×

Ostatnie słowa słynnego egzorcysty. Duchowny wiedział, co go wkrótce spotka?

Ostatnie słowa słynnego egzorcysty wywołują ciarki na całym ciele. Znany w całej Polsce duchowny najprawdopodobniej miał świadomość, że to koniec jego ziemskiej wędrówki. Proboszcz parafii, w której służył kapłan, zdradził, co działo się tuż przed zgonem księdza.

Zagrożenia duchowe

Pomimo rozwoju technologii i powszechnej dostępności edukacji, współcześnie nie brakuje osób interesujących się szeroko rozumianą ezoteryką. Ruch New Age cieszy się wielkim zainteresowaniem, ponieważ stanowi religię szytą na miarę potrzeb człowieka. Wróżbiarstwo, obcowanie z energiami i wibracjami czy wywoływanie duchów na pozór mogą wydawać się niewinnymi praktykami, jednak duchowni chrześcijańscy od dekad ostrzegają przed niebezpiecznymi skutkami tych działań. Zdarza się, że igranie z wielkimi mocami prowadzi do opętań czy ciężkich chorób psychicznych, które nie reagują na standardowe leczenie.

W związku z istnieniem problemu zagrożeń duchowych, w Polsce i wielu innych krajach funkcjonuje instytucja egzorcysty. Duchowni rozmaitych obrządków chrześcijańskich posiadają wytyczne, co do sposobu oczyszczania ludzi spod wpływu demonów czy samego szatana. Pomagają osobom, dla których bardzo często nie ma nadziei w typowo systemowych rozwiązaniach.

Jednym z ludzi wyposażonych w umiejętności przeprowadzenia egzorcyzmów był śp. ks. Jan Pęzioł. Duchowny odszedł 22 grudnia tego roku. Na jego wczorajszy pogrzeb przybyły tłumy ludzi, pragnących pożegnać niezwykłego duchownego i zarazem podziękować mu za jego pracę. Na uroczystościach nie zabrakło nawet ministra Czarnka, który wygłosił mowę o zasługach księdza. Pojawili się także Marcin Łaguna, wójt gminy Wąwolnica, Lech Sprawka wojewoda lubelski oraz poseł PiS Sylwester Tułajew. W poruszających wypowiedziach padły zaskakujące słowa o wielu „wygranych bataliach z szatanem”, które miał na swoim koncie ks. Pęzioł. Dopiero teraz wychodzą jednak na jaw zaskakujące fakty, które miały mieć miejsce tuż przed śmiercią księdza.

Ostatnie słowa słynnego egzorcysty

Okazuje się, że niedługo przed odejściem na wieczny spoczynek, duchowny przeprowadził z proboszczem parafii św. Wojciecha w Wąwolnicy niezwykłą rozmowę. Jej dokładna analiza pozwala przypuszczać, że szalenie uduchowiony mężczyzna wiedział, co go czeka.

Ksiądz Jerzy Ważny udzielił wywiadu Dziennikowi Wschodniemu, w którym wyznał, co dokładnie powiedział mu blisko 90-letni duchowny. Okazuje się, że przebywając w szpitalu, ks. Pęzioł miał całkowitą jasność swojego stanu.

W poniedziałek tydzień temu, razem z ks. infułatem Janem Pęziołem jechaliśmy razem kolejny już raz do szpitala w Lublinie. I tradycyjnie na początku rozmowy padło pytanie:

To co, modlimy się? – Modlimy – odpowiedział ks. Jan. – Koronka czy różaniec? – Koronka. – W jakiej intencji?
– O dobre przejście do domu Ojca.

Ks. Ważny był bardzo zaskoczony tym, że egzorcysta przeczuwa swoją śmierć. Być może jego wieloletnie życie w bliskości z Bogiem sprawiło, że posiadał znakomitą intuicję co do własnego losu.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować