×

Syn Gienka komentuje zatrzymanie ojca. „Policja robi ogromne show z nami”

Zatrzymanie Gienka z popularnego show „Rolnicy.Podlasie” nadal budzi spore emocje. Gienek z Plutycz spędził dobę w komisariacie. Powodem interwencji u mających wielu sympatyków rolników miało być to, że odwiedzający ich goście nie mieli maseczek, natomiast policja wyjaśnia, że przyczyną zatrzymania Gienka było naruszenie nietykalności cielesnej policjantów oraz ich znieważenie. W końcu głos w sprawie zabrał syn podlaskiego rolnika.

Policja zatrzymała Gienka z „Rolnicy.Podlasie”

Nagranie z zatrzymania podlaskiego rolnika pojawiło się w serwisie YouTube. Na nagraniu widać Gienka leżącego, z twarzą na ziemi, skuwanego przez policjantów i wsadzanego do radiowozu. Interwencji towarzyszą krzyki znajomych i jego syna, Andrzeja. Syn popularnego rolnika domaga się, aby policjanci podali swoje dane. Funkcjonariusze nie reagują, wsadzają Gienka ze skutymi do tyłu rękoma do radiowozu.

Powodem interwencji miał być fakt, że goście odwiedzający rolników nie mieli maseczek. Chociaż rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa w Kurierze Porannym mówił, że Gienek z Plutycz został zatrzymany w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów i ich znieważeniem.

Syn Gienka komentuje zatrzymanie ojca

Swoją pomoc rolnikom obiecała AGORunia. Opublikowała też nagranie, w którym Gienek i Andrzej skomentowali przebieg zdarzenia i swoją jego ocenę. Przedstawicielom AGORunii syn Gienka – Andrzej tłumaczył, że według niego przyczyną wszystkiego jest przekonanie policjantów, że on dzięki występowi w telewizji ma miliony:

Policja robi ogromne show z nami, bo oni myślą, że ja miliony mam dochodu. A tego dochodu ja nie mam, nigdy w życiu… Tych pieniędzy…

Apel Andrzeja na Faceboooku

Wczoraj wieczorem natomiast na profilu facebookowym Rolnik Info pojawił się film i wpis zatytułowany: „PILNY apel Andrzeja z Rolnicy. Podlasie. Chodzi o BIJATYKĘ i POLICJĘ”.

W nagraniu Andrzej zwraca się z prośbą :

Mam ogromny apel do moich widzów i fanów, odwiedzać oczywiście można, ale tylko chodzi o to, żeby jak się ponapijają, tu chodzi bardziej o młodzież, takich 20 – 30 lat, żeby nie skakali do bitki, żeby sąsiadów nie zaczepiali, bo wtedy widzą, że coś sią tu dzieje i zaraz policja przyjeżdża i ten ktoś pojedzie, a od policji obrywam ja albo ojciec, że tam jakieś zamieszki, że sąsiadów zaczepiają, że coś tak ktoś zastawił wjazd na podwórek albo butelki gdzieś tam pod płotem się walają…

Źródła: www.facebook.com/rolnikinfo, www.youtube.com, poranny.pl, bialystok.se.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować