×

Środki unijne dla Polski są spore. Zaniepokojenie zdrowiem ministra finansów też

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej premier przyznał, że środki unijne dla Polski wynoszą 770 mld zł. Wypowiedział się również na temat buntu przedsiębiorców. Jednak dużą uwagę skupił dziś na sobie Tadeusz Kościński. Minister finansów miał trudności z wypowiadaniem się, ponieważ co jakiś czas kaszlał!

Środki unijne dla Polski

Premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji prasowej poinformował opinię publiczną o wysokości unijnego wsparcia dla Polski. Według jego słów, nasz kraj może liczyć na ponad 770 miliardów złotych (623 mld w formie dotacji oraz 153 mld w formie pożyczek niskooprocentowanych).

Olbrzymia kwota ma służyć głównie do wsparcia gospodarki, która ucierpiała w trakcie pandemii:

Te środki powinny być zaangażowane w najlepszy możliwy sposób dla ochrony gospodarki, ochrony i tworzenia nowych miejsc pracy, żeby młodzi ludzie mogli znaleźć tutaj pracę bez konieczności migrowania. Chcemy zebrać opinie poszczególnych regionów.

Niepokojący kaszel ministra finansów

O szczegółach finansowania oraz zasadach przyznawania środków informował Tadeusz Kościński. Jednak wystąpienie ministra finansów było niepokojące i to nie z powodu treści jego wypowiedzi, lecz dlatego, że było przerywane atakami kaszlu.

Czyżby osoba chora brała udział w konferencji prasowej, gdy premier stale apeluje o przestrzeganiu obostrzeń i zaleceń lekarskich?

Premier skomentował bunt przedsiębiorców

Jeden z dziennikarzy zadał pytanie dotyczące obecnego buntu przedsiębiorców. Branża fitness zapowiedziała, że otwiera się 1 lutego, bez względu na państwowe obostrzenia. Premier odpowiedział, że pomoc państwa ciągle płynie do potrzebujących i że „płynie szerokim strumieniem”.

Morawiecki nie wskazał jednak konkretnego terminu otwarcia zamkniętych klubów, siłowni czy restauracji, zapowiedział jednak, że w ciągu 10 dni przygotują odpowiednie rozporządzenie. Ma nadzieję, że otwarcie zamkniętych gałęzi gospodarki nastąpi w lutym. Jednakże wielokrotnie podkreślał, że obostrzenia muszą być dopasowane do obecnej sytuacji. Premier stwierdził, że nakazy i zakazy „ratują życie”.

Co czeka osoby, które pójdą na siłownię lub do restauracji? Według słów ministra, kary mogą sięgać nawet 30 tys. złotych w zależności od „szkodliwości działania”. Interwencje będzie podejmował sanepid.

Kiedy mają ruszyć pomoc finansowa z nowych środków unijnych? Póki co nie wiadomo, ale Morawiecki nie ukrywał, że może to zająć miesiące, a nawet kwartały.

Źródła: www.facebook.com
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować