Środki unijne dla Polski są spore. Zaniepokojenie zdrowiem ministra finansów też
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej premier przyznał, że środki unijne dla Polski wynoszą 770 mld zł. Wypowiedział się również na temat buntu przedsiębiorców. Jednak dużą uwagę skupił dziś na sobie Tadeusz Kościński. Minister finansów miał trudności z wypowiadaniem się, ponieważ co jakiś czas kaszlał!
Środki unijne dla Polski
Premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji prasowej poinformował opinię publiczną o wysokości unijnego wsparcia dla Polski. Według jego słów, nasz kraj może liczyć na ponad 770 miliardów złotych (623 mld w formie dotacji oraz 153 mld w formie pożyczek niskooprocentowanych).
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Dziś przedstawiamy umowę partnerstwa, która obejmuje 76 mld euro na lata 2021-2027, czyli ponad 350 mld zł – historyczne środki, które są tylko częścią z całej wielkiej puli przysługującej Polsce, bo jest to ok. 770 mld zł.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 18, 2021
Olbrzymia kwota ma służyć głównie do wsparcia gospodarki, która ucierpiała w trakcie pandemii:
Te środki powinny być zaangażowane w najlepszy możliwy sposób dla ochrony gospodarki, ochrony i tworzenia nowych miejsc pracy, żeby młodzi ludzie mogli znaleźć tutaj pracę bez konieczności migrowania. Chcemy zebrać opinie poszczególnych regionów.
Niepokojący kaszel ministra finansów
O szczegółach finansowania oraz zasadach przyznawania środków informował Tadeusz Kościński. Jednak wystąpienie ministra finansów było niepokojące i to nie z powodu treści jego wypowiedzi, lecz dlatego, że było przerywane atakami kaszlu.
Czyżby osoba chora brała udział w konferencji prasowej, gdy premier stale apeluje o przestrzeganiu obostrzeń i zaleceń lekarskich?
– Fundusze krajowe i #FunduszeUE, które będziemy inwestować w ramach #UmowaPartnerstwa pomogą w realizacji naszych polskich celów rozwojowych z uwzględnieniem kontekstu unijnego – minister Tadeusz #Kościński w @KPRM_CIR pic.twitter.com/NI2QSfRGf3
— Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (@MFIPR_GOV_PL) January 18, 2021
Premier skomentował bunt przedsiębiorców
Jeden z dziennikarzy zadał pytanie dotyczące obecnego buntu przedsiębiorców. Branża fitness zapowiedziała, że otwiera się 1 lutego, bez względu na państwowe obostrzenia. Premier odpowiedział, że pomoc państwa ciągle płynie do potrzebujących i że „płynie szerokim strumieniem”.
Morawiecki nie wskazał jednak konkretnego terminu otwarcia zamkniętych klubów, siłowni czy restauracji, zapowiedział jednak, że w ciągu 10 dni przygotują odpowiednie rozporządzenie. Ma nadzieję, że otwarcie zamkniętych gałęzi gospodarki nastąpi w lutym. Jednakże wielokrotnie podkreślał, że obostrzenia muszą być dopasowane do obecnej sytuacji. Premier stwierdził, że nakazy i zakazy „ratują życie”.
Co czeka osoby, które pójdą na siłownię lub do restauracji? Według słów ministra, kary mogą sięgać nawet 30 tys. złotych w zależności od „szkodliwości działania”. Interwencje będzie podejmował sanepid.