×

Piotr odniósł się do doniesień o swoim małżeństwie. Powiedział kilka słów, ale bardzo dosadnych

To rozstanie jest jednym z głośniejszych w tym roku. Wszystko dlatego, że Justyna Żyła nie miała oporów, aby publicznie zdradzać jego szczegóły. Teraz Piotr oszczędnie, ale dosadnie dał do zrozumienia, że wiele z rzeczy, które wypisuje jego żona w sieci, nie jest prawdą.

Spór o dom

Justyna swoje upublicznianie zaczęła od tego, że Piotr zostawił ją dla innej kobiety. Później oskarżyła go o zaniedbywanie dzieci. Jakiś czas temu wyszło też na jaw, że ich sprawa najprawdopodobniej może zakończyć się w sądzie. Ktoś z otoczenia małżonków wyznał Super Expressowi, że skoczek zażądał od żony spłaty pieniędzy, które włożył w budowę ich domu w Wiśle.

Ona nie ma wyjścia. Piotr chce od Justyny, aby spłaciła mu jego wkład finansowy. Jednak ona nie ma na to pieniędzy. Co prawda zaczęła ostatnio pracować jako sprzedawczyni i to bardziej praca dorywcza. Jedyne, co mogłaby zrobić, to sprzedać nieruchomość i poszukać sobie innego mieszkania. To wszystko jest dla niej strasznie niesprawiedliwe. W końcu ziemię pod dom dała rodzina Justyny. Owszem on płacił, ale to ona miała na głowie nie tylko dzieci, ale i całą budowę. Od wjazdu pierwszej koparki była tam cały czas, nawet gotowała robotnikom. Zajęła się aranżacją ogrodu, to ona sadziła wszystkie kwiatki i drzewa. Więc też swój wkład miała. Ale prawo mówi jasno – skoro nie mieli rozdzielności majątkowej, wszystko mają wspólne i muszą się dzielić. Justyna nie da się jednak tak po prostu wyrzucić z domu

Rozwód wisi w powietrzu

SuperExpess podaje również, że małżeństwo Żyłów jest już całkowicie skończone, a rozwód jest tylko kwestią czasu. Podobno Justyna będzie domagała się orzekania o winie Piotra. Zażąda także odpowiednich alimentów na dzieci, sama nie ma przecież stałego zatrudnienia.

Stanowisko Piotra

Dziennikarzowi Super Expressu udało się też w końcu porozmawiać z Piotrem Żyłą. Na sam początek zapytał skoczka, czy „chciałby wykreślić minioną zimę z życiorysu”. Skoczek po chwili namysłu miał odpowiedzieć:

Tamten sezon był dobry, chociaż nie najlepszy. Ale mam go za sobą i teraz pracujemy nad tym, by kolejny był lepszy. Staram się oddzielać życie prywatne od zawodowego i wykonywać swoją pracę na treningach i zawodach na sto procent

Z kolei zapytany o jego sytuację rodzinną odpowiedział oszczędnie w słowach, ale bardzo dosadnie. Dając do zrozumienia, że wiele z tego, co zostało o nim powiedziane było nieprawdą.

Może przyjdzie czas na sprostowanie nieprawdziwych informacji na mój temat

Może Cię zainteresować