×

Agata urodziła w wannie. Później maluszka włożyła do reklamówki i spaliła

O takich historiach chciałoby się zapomnieć, ale niestety to one najbardziej zakorzeniają się w pamięci… 22-letnia Agata F. wydawała się normalną dziewczyną, która studiuje, ma chłopaka i swoje marzenia. Jednak to, czego się dopuściła, daje pozwolenie na to, aby móc ją ocenić za czyn, którego dokonała.

Młoda kobieta ukrywała przed wszystkim (najprawdopodobniej też przed swoim chłopakiem), że spodziewa się dziecka

Rodzice mieli zauważyć, że przybrała na wadze, ale nie łączyli tego na początku wcale z ciążą. Agata nosiła luźne ubrania i nie zachowywała się podejrzanie. Na przełomie lipca i sierpnia była w zaawansowanej ciąży. Zapewne wpadła w panikę i nie wiedziała, co robić ze zbliżającą się datą porodu.

Katarzyna Świerszcz-Dobosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubartowie, powiedziała: „Z naszych ustaleń wynika również, że szukała w internecie informacji na temat sposobów na wywołanie poronienia”.

Nie poroniła do czasu porodu, a dziecko urodziła w wannie późną nocą, gdy nikt nie widział

Dziennik Wschodni tak opisał to zdarzenie: „Agata F. urodziła w wannie, następnie zawinęła dziecko w foliowe worki, włożyła do w paleniska i spaliła. Ustaliliśmy, że oskarżona działała z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia”.

Na samym początku 22-latka nie przyznawała się do tego, że dopuściła się morderstwa. Śledczym mówiła, że dziecko urodziło się już martwe. Prokuratura jednak wyznała, że nie było żadnych dowodów, które mogłyby potwierdzić jej teorię. Dla nich jasne jest to, że kobieta chciała od samego początku zabić swoje dziecko. Tuż przed porodem zażyła leki psychotropowe.

Kolejnego dnia, w sobotę, poszła ze swoim chłopakiem na wesele. To właśnie wtedy, pod jej nieobecność, rodzice zdecydowali, że przeszukają jej pokój

Mieli wobec niej pewne podejrzenia i chcieli upewnić się, czy wszystko jest w porządku z ich córką. Takiego widoku jednak się nie spodziewali. Pod koniec ciąży Agaty podejrzewali, że Agata może być w błogosławionym stanie, ale ona sama zaprzeczała tym teoriom. Bliscy oferowali jej nawet pomoc, niezależnie od tego, czy będzie chciała oddać dziecko, ale ona uparcie twierdziła, że nie spodziewa się dziecka. Dlatego też rodzice chcieli sprawdzić jej pokój, aby móc znaleźć jakikolwiek trop.

Gdy zaczęli szperać w jej rzeczach, wszystko z pozoru wydawało się normalne i nie wyglądało podejrzanie. Dopiero gdy zbliżyli się do pieca i otworzyli go, uzmysłowili sobie, że patrzą na zwęglone ciałko noworodka.

W końcu, gdy sprawa trafiła do prokuratury, Agata F. została zatrzymana we wrześniu w areszcie

Jej chłopak także był przesłuchany, ale finalnie wypuszczono go, nie posiadając żadnych obciążających go dowodów. Młoda kobieta została oskarżona o zabójstwo. Grozi jej nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

Nie mogła oddać dziecka? Pozbawiła je życia tak, jakby to było coś mało ważnego…

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować