×

Rodziła na podłodze przez 6 godzin. Pielęgniarki i nie reagowały na jej krzyki

Poród na podłodze już sam w sobie jest czymś, czego nie wyobrażają sobie miliony kobiet, które mają narodziny dziecka za sobą. Ona rodziła w ten sposób przez… 6 godzin! W tym czasie była zbywana przez pracowników placówki, a co najgorsze, ignorowana i wyśmiewana przez pielęgniarki – kobiety, które w tej kwestii powinny rozumieć się bez słów. Do porodu rodem z dramatycznego filmu doszło w więzieniu w Pensylwanii. Dziś wspomniana kobieta jest już na wolności i dochodzi swoich praw w sądzie.

Poród na podłodze

3 lipca 2021 roku Jazmin Valentine trafiła do więzienia w Pensylwanii pod zarzutem złamania warunków zwolnienia warunkowego. Kobieta była wówczas w bardzo zaawansowanej ciąży.

Poród rozpoczął się niespodziewanie po zaledwie dobie pobytu w celi. Towarzyszący jej przy tym ból był tak potworny, że zwijała się na podłodze, błagając służby o pomoc. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pracownicy więzienia zupełnie nic sobie z tego nie robili – ignorowali krzyki i stan osadzonej. Równie okrutną postawę przyjęły pielęgniarki, które dodatkowo szydziły i wyśmiewały rodzącą kobietę. Pracownicy i pracownice zakładu karnego swoje podejście tłumaczyli przekonaniem, że jej stan wywołuje zjazd narkotykowy.

Wyjąca z bólu kobieta postanowiła za wszelką cenę przekonać służby, że obsługa więzienia jest w błędzie. W związku z tym wysunęła pod drzwi celi kawałek czegoś, co jej zdaniem było… fragmentem worka owodniowego. W końcu jedna ze współwięźniarek w odpowiedzi na krzyki kobiety skontaktowała się z mężem ciężarnej. Po krótkiej wymianie zdań mężczyzna zaczął żądać, aby zakład karny udzielił jego żonie niezbędnej pomocy. Kiedy jeden z funkcjonariuszy udał się do celi, Jazmin trzymała już w ramionach nowonarodzone dziecko.

Od momentu pierwszych skurczów do chwili porodu minęło przeszło sześć godzin. Sześć godzin okrutnego bólu, cierpienia, niezrozumienia i – chyba wypadałoby też powiedzieć – zdeptania ludzkiej godności.

Stan zdrowia dziecka

Niestety, fatalne warunki sanitarne w więzieni nie pozostały obojętne dla zdrowia dziecka. Maleństwo zakaziło się trudną do wyleczenia bakterią gronkowca, który jest dla noworodków śmiertelnie niebezpieczny.

Dochodzi swoich praw w sądzie

Jazmin Valentine z pewnością nigdy nie zapomni traumatycznych chwil z więzienia. Dziś, kiedy jest już na wolności, dochodzi swoich praw w sądzie. Pozwała stan Waszyngton, pięć pielęgniarek i trzech strażników więziennych za tragiczne zaniedbania i naruszenie jej podstawowych praw konstytucyjnych. Prawnicy Valentine nie mają również wątpliwości, że to właśnie przez fatalne warunki w celi dziecko pokrzywdzonej ma teraz poważne problemy zdrowotne.

Pozostaje tylko wierzyć, że podobne sytuacje nigdy i nigdzie nie będą miały miejsca…

Źródła: www.edziecko.pl

Może Cię zainteresować