46-latek wracał z zakupów do domu. Roztrzaskany samochód znaleziono na drodze
Śmiertelny wypadek w Zaborze. Kierujący samochodem osobowym zjechał z drogi i z ogromną siłą uderzył w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu. Przyczynę wypadku ustalają policjanci.
Śmiertelny wypadek w Zaborze
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 21 czerwca, około godz. 10 na drodze w Zaborze koło Zielonej Góry (woj. lubuskie). Jak podaje serwis Fakt, kierujący samochodem osobowym marki Ford z niewyjaśnionych okoliczności zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była do tego stopnia ogromna, że przód samochodu został całkowicie zmiażdżony. Z Forda wypadł też silnik razem ze skrzynią biegów.
Na miejsce wezwano trzy zastępy straży pożarnej (w tym ochotnicy z Zaboru), policję z Zielonej Góry oraz zespół karetki pogotowia ratunkowego. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, aby dostać się do nieprzytomnego 46-letniego kierowcy.
Walka o życie trwała długo
Kiedy tylko wyciągnięto mężczyznę ze zmiażdżonego samochodu, zaczęto go reanimować. Walka o jego życie trwała ponad 1,5 godziny.
Strażacy oraz ratownicy medyczni reanimowali kierowcę na zmianę, robili co tylko mogli aby uratować życie. Niestety mimo podjętej reanimacji kierowca zmarł.
– podaje st. kpt. Arkadiusz Kaniak, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.
Jak relacjonuje Fakt, mężczyzna wracał z zakupami do domu. Niestety już tam nie dotarł. Policja pod nadzorem prokuratury ustala okoliczności tragedii.
