Śmierć Kamila Durczoka. Katowicki szpital zabrał głos po odejściu dziennikarza
Śmierć Kamila Durczoka. Pochodzący ze Śląska dziennikarz zmarł we wtorek nad ranem w wieku 53 lat. Katowicki szpital wydał oświadczenie, w którym poinformował o przyczynach śmierci dziennikarza i jego ostatnich chwilach życia.
Ostatnie słowa Durczoka w sieci
Kamil Durczok do końca pozostawał aktywny w mediach społecznościowych. Jego ostatni wpis pochodził z 9 listopada. Dziennikarz po prostu przywitał się ze swoimi odbiorcami.
Dzień dobry
– napisał na Twitterze.
Żaden z jego odbiorców z pewnością nie spodziewał się, że to powitanie będzie ostatnim postem dziennikarza.
Dzień wcześniej Durczok publikował zdjęcie swojego ukochanego owczarka niemieckiego, który wyleguje się na kanapie. Natomiast 7 listopada na Twitterze dziennikarza pojawił się wpis, krytykujący rząd.
Jeśli ten niekompetentny, amatorski i złodziejski rząd nie zabierze się porządnie do roboty, za 3-4 lata wokół będzie ciemno. Nie będziecie mogli pisać, oglądać, rozmawiać przez telefon i komunikować się w social media, bo po prostu nie będą działać żadne urządzenia zasilane energią elektryczną. Nie będzie prądu i ciepła. To nie jest żadna fikcja. To 100% pewny scenariusz. (…)
– napisał.
Nic nie wskazywało na to, by dziennikarz źle się czuł, nie uskarżał się na żadne dolegliwości i wydawał się mieć dobry nastrój.
Śmierć Kamila Durczoka – oświadczenie szpitala
Do szpitala Kamil Durczok trafił w poniedziałek po południu. Zmarł we wtorek 16 listopada, ok. 4.30 nad ranem w szpitalu w Katowicach – w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym imienia prof. Kornela Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Lekarze walczyli o życie Kamila Durczoka, ale walkę tę przegrali. Placówka wydała oświadczenie po niespodziewanej śmierci popularnego dziennikarza.
Pacjent został przyjęty wczoraj [15. listopada – przyp. red.] o godzinie 13.45 na Izbę Przyjęć, przekazany na oddział Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych, a następnie przekazany na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii
– przekazało biuro prasowe szpitala.
Stan pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie 4.23 (16.11 br.) w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia
– czytamy.
Na koniec dodano też, że szpital „łączy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składa najszczersze wyrazy współczucia”.
Dziennikarz od wielu lat walczył z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2003 r. okazało się, że cierpi na białaczkę. Durczok zmagał się także z chorobą alkoholową.