Kobieta szła za człowiekiem, który ukradł jej portfel. Jej słowa sprawiły, że złodziej się popłakał

W 2013 roku Jessica poszła do sklepu spożywczego w jej rodzinnym mieście Guthrie, Oklahoma. Przechadzając się między półkami, kobieta zauważyła, że zginął jej portfel, a z nim dokumenty i 27$ w gotówce. Nie zauważyła, żeby był ktoś poza nią i jednym mężczyzną. Wiedziała, że to on jest złodziejem. Zamiast wzywać policję i gorączkowo szukać pracownika sklepu, Jessica podeszła spokojnie do złodzieja, stanęła przed nim twarzą w twarz i powiedziała:

Dam Ci wybór. Możesz mi oddać teraz portfel, a ja zapomnę o całej sprawie i zapłacę za Twoje artykuły spożywcze. Możesz także go nie oddawać, ale wtedy ja zadzwonię na policję.

Jessica czekała na reakcję mężczyzny. On szybko sięgnął do kieszeni i wyciągnął portfel.

Kiedy podeszli do półek, aby mógł wybrać obiecane wcześniej produkty, zaczął głośno płakać. Przepraszał i mówił, jak bardzo zdesperowany był.

Wybacz mi. Proszę. Nie mam pieniędzy, a mam dzieci i zrobiłem to dla nich, aby miały co jeść.

Jessica wydała swoje ostatnie 27$, aby kupić mężczyźnie mleko, chleb, krakersy i ser.

Kobieta zdecydowała się na taki gest, ponieważ stara się zawsze zrozumieć bliźniego. Nie chce oceniać i szufladkować.

Szczerze mówiąc to nigdy nie noszę ze sobą gotówki. Wyjątkowo tego dnia miałam resztę, która mi została. To był znak, że muszę pomóc.

Nie musimy przekazywać swoich wszystkich pieniędzy, aby komuś pomóc. Czasem wystarczy drobny gest i zrozumienie drugiej osoby.