Udostępnij na FB
Felix Alexander z Worcester w Anglii miał tylko 17 lat, gdy w kwietniu 2016 roku rzucił się pod pociąg. Nieśmiały chłopak nie widział wyjścia ze swojej sytuacji, ponieważ jego życie w ciągu ostatnich kilku lat było niekończącą się męką.
Jego gehenna rozpoczęła się w 2009 roku, kiedy Felix zaczął naukę w prestiżowej King’s School w Worcester. Wówczas jego rodzice zabronili mu grać w popularną wówczas grę „Call of Duty: Modern Warfare 2”. Skutki tego były katastrofalne. Inni uczniowie nie mogli tego zrozumieć i dokuczali Felixowi, zwłaszcza szykanowali go w Internecie. Trwało to przez lata i chłopiec nie dawał sobie z tym rady. Nie był w stanie ignorować ciągłych upokorzeń i zniewag.
Z pozoru wydawało się, że Felix jest szczęśliwym nastolatkiem.
Facebook/Locals Fighting Bullies
Po tym, jak chłopak popełnił samobójstwo jego mama napisała pełen emocji i tęsknoty za synem list, w którym opisuje, jaka była prawda i jak wygląda życie ofiary, która jest szykanowana.
Youtube/This Morning
Lucy Alexander zwróciła się do wszystkich ludzi:
Facebook/Locals Fighting Bullies
27 kwietnia 2016 roku nasz 17-letni syn odebrał sobie życie. Postanowił to zrobić, ponieważ nie widział innego wyjścia. Jego samoocena została zniszczona, a wszystko przez lata mobbingu i znęcania się nad nim. Doświadczenia ze szkoły wpłynęły na jego decyzję. Zaczęło się od chamskich odzywek i izolowania Felixa od reszty klasy. Ludzie, którzy nawet go nie znali, wyzywali go w Internecie! Nie mógł znaleźć przyjaciół, ponieważ ciężko zakolegować się z "najbardziej znienawidzonym" chłopcem w szkole. Cierpiał każdego dnia, gdy musiał iść na lekcje. Zmiana szkoły niestety nie pomogła, ponieważ nasz syn czuł się bezwartościowy i nie dawał sobie szansy na to, że uda mu się kogoś poznać. Okazało się, że po czasie udało mu się znaleźć wspólny język z paroma osobami, a nauczyciele uważali, że jest inteligentny, przyjazny i ciepły, ale był już tak mocno zraniony, że nie robiło to na nim żadnego wrażenia. Nie widział, że jest dla wielu osób kimś ważnym. Dalsza część była równie wzruszająca...
Facebook/Daniel Pelka. Rest in Peace Justice Will Be Served
Nie piszę tego, aby wzbudzić w kimś litość, ale dlatego, że na całym świecie jest dużo takich dzieci jak Felix, a rodzice muszą sobie zdawać sprawę z tego, jak okrutny jest świat, w którym żyjemy. Chciałabym prosić wszystkie dzieci, aby zawsze były miłe i przyjazne, aby nigdy nie doszło do takiej tragedii jak u nas. Bądź tą jedną osobą, która przeciwstawi się okrucieństwu. Nigdy nie będziesz żałować tego, że będziesz dobrym przyjacielem. Nie pisz w Internecie słów, które mogą kogokolwiek zranić. Taki przekaz naprawdę może kogoś zranić i doprowadzić do tragedii. W tym miejscu muszę także zwrócić się do nauczycieli, aby zwracali szczególną uwagę na to, czy uczniowie nie są zastraszani. Słabe wyniki w nauce i problematyczne zachowanie może być sygnałem, że dziecko w ten sposób woła o pomoc. Niech rodzice także obserwują, co robią ich dzieci przed komputerem. My jako rodzice możemy nie wierzyć, że nasz słodki aniołek może być dla kogoś okrutny, ale to właśnie taki słodki aniołek jest odpowiedzialny za to, że mój Felix nie żyje. Na koniec matka dodała:
Flickr/John Tyler
Należy zwrócić uwagę na to, co dziecko pisze we wszystkich portalach społecznościowych. Wytłumaczcie im, żeby nie pisały czegoś, co sami nie chcieliby przeczytać o sobie. Niech nie publikują treści, która może doprowadzić do tragedii. Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni: coraz więcej młodych ludzi popełnia samobójstwo, ponieważ nie może poradzić sobie z zastraszaniem i wyzwiskami. A oni potrzebują po prostu zwykłej przyjaźni... Nasze życie zostało bezpowrotnie zniszczone, ponieważ straciliśmy naszego wspaniałego syna. Nie dopuśćcie do tego, aby taka tragedia wydarzyła się w Waszej rodzinie...
Dla Felixa jest już za późno, ale wierzymy, że jego historia wpłynie na zachowanie młodych ludzi, którzy potrafią być w dzisiejszych czasach tak bardzo okrutni…
Udostępnij na FB