×

Sam wykopał grób dla matki i ją pochował. „Ja robiłem za grabarza, a kolega za księdza”

Pan Sylwester sam wykopał grób dla matki. Syna zmarłej kobiety nie było najzwyczajniej stać na wszystkie koszty pogrzebu, w związku z czym postanowił „zostać grabarzem” matki, która zginęła z rąk innych osób. 68-latkę zakatowali bowiem sąsiedzi podczas suto zakrapianej imprezy, gdy ta wdała się w kłótnię. Proces oskarżonych o śmiertelnie pobicie toczy się przed sądem w Łodzi.

Pomagała innym, a ją skazali na tragiczną śmierć

Pani Krystyna mieszkała przy al. Piłsudskiego w Łodzi. Była emerytką, która dorabiała sobie opieką nad samotnymi, potrzebującymi osobami. Prała dla nich, sprzątała, karmiła je i myła. Nie zarabiała dużo, ale wystarczało jej to na przeżycie. Miała jednak pewną słabość. Słabość do alkoholu.

30 lipca 2021 roku pani Krystyna wybrała się do sąsiadki na mocno zakrapianą imprezę. W pewnym momencie między kobietami wywiązała się kłótnia. Sąsiadka miała wrócić pamięcią do jakiejś starej zadry sprzed lat. Wtedy zaczął się koszmar pani Krystyny. Rozwścieczeni, pijani biesiadnicy zaczęli okładać 68-latkę pięściami. Po wszystkim ciężko ranną seniorkę – miała rany tłuczone twarzy, uszu, masywne wylewy, przekrwienia, obrzęk mózgu i seryjne złamania żeber – przenieśli do jej własnego mieszkania, gdzie zmarła.

Sam wykopał grób dla matki

Nie wiedziałem, że mama nie żyje. Pracowałem wtedy przy wycinaniu drzew i przez jakiś czas się z nią nie kontaktowałem. Mieszkam u żony. Policja mnie tam znalazła. Mnie przypadło odebranie ciała i pochówek. Ale zasiłek teraz nie wystarcza na wiele

– mówił w rozmowie z „Faktem” pan Sylwester.

Mężczyzna pochował matkę w grobie brata, który zmarł w wieku 22 lat. Grób przepisał na siebie i opłacił, ale kiedy podliczył wszystkie koszty, okazało się, że pieniędzy z zasiłku nie wystarczy.

Teraz grabarz sobie życzy krocie. A ksiądz? A rozebranie pomnika? Za wszystko trzeba płacić. Kremacja 900 zł, przepisanie grobu kolejne 800 zł, urna 300 zł (…). Pytałem ile wykopanie grobu, to mi powiedzieli, że nawet 1,2 tys. złotych. Rozebranie i złożenie pomnika drugie tyle (…). Zasiłek pogrzebowy to tylko 4 tys. zł. Na ile to teraz wystarczy? Nie stać mnie było. Nie wiedziałem, co robić. Kolega mi podpowiedział, że mogę sam pochować mamę i będzie taniej

– przyznał pan Sylwester.

Tak też zrobił. Po załatwieniu formalności w krematorium i na cmentarzu, syn pani Krystyny pożyczył taczkę i szpadel od kolegi, rozebrał pomnik, zdjął płytę i wykopał tak głęboki grób, jak wymagała administracja cmentarza. Następnie w umówionym wcześniej dniu zakład pogrzebowy przywiózł na cmentarz urnę z prochami zmarłej kobiety.

Gdyby mi ktoś powiedział trzy lata temu, że sam będę własnej matce kopał grób, to bym go wyśmiał, a teraz… Musiałem sobie poradzić, bo nie było mnie stać na pogrzeb. Więc ja robiłem za grabarza, a kolega za księdza (…) I sam złożyłem matkę do grobu. A dzięki temu, że zaoszczędziłem na wydatkach, kupiłem jeszcze bukiet czerwonych róż. Żebym jeszcze zdobył parę groszy na płytę i żebym obok brata mógł wpisać jej imię i nazwisko

– mówił ze łzami w oczach w rozmowie dla „Faktu” pan Sylwester.

Sprawcy usłyszeli zarzuty

Marcin M., Marcin C., Kinga K. i Jadwiga K. usłyszeli zarzuty w związku ze śmiertelnym pobiciem pani Krystyny. Proces oskarżonych toczy się przed sądem w Łodzi.

Pan Sylwester wystąpił z wnioskiem o zadośćuczynienie od oskarżonych o śmiertelne pobicie jego matki.

Źródła: www.fakt.pl
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Wikimedia Commons

Może Cię zainteresować