Kierowca nie zauważył 2-latka. Przeciągnął go przez 10 metrów zdzierając skórę z jego głowy
Cud, że przeżył – to jedyne słowa, które przechodzą nam na myśl, kiedy mowa o 2-letnim Sage Wilsonie. Jego historią żyje wciąż niemal cały Teksas. Co takiego przydarzyło się małemu chłopcu?
Nieszczęśliwy wypadek
Koszmar rozegrał się w dniu 27 września. Przyjaciel rodziny chłopca cofał swoim autem na podjeździe. Pech chciał, że nie zauważył, że na jego drodze stoi wspomniany wcześniej 2-latek. Nieświadomy powagi sytuacji, ciągnął ciało Sage samochodem przez odcinek ponad 10 metrów.
Czas grał na niekorzyść chłopca
Na przeraźliwy krzyk dziecka zareagowała dopiero jego 29-letnia matka, Jamie, która była w tym czasie w łazience. Kiedy wybiegła na zewnątrz domu, w jej oczach dosłownie stanęły łzy. Wiedziała, że nie ma chwili do stracenia, dlatego wraz z 28-letnim mężem, Blakiem, przetransportowała synka do szpitala. Dopiero stamtąd malec trafił helikopterem do specjalistycznej placówki, gdzie przeszedł szereg zabiegów.
Wszędzie było pełno krwi, a skóra głowy była oderwana. Mogłam dojrzeć kawałek czaszki – wspomina zrozpaczona matka
Cud, że przeżył
Chłopiec miał zdartą skórę z głowy i uszkodzoną czaszkę. I choć wydawać by się mogło, że ma znikome szanse na przeżycie, życie malca udało się uratować dzięki szybkiej interwencji lekarzy. Nie zmienia to jednak faktu, że blizny po nieszczęśliwym wypadku pozostaną z nim już na zawsze. W przyszłości czeka go jeszcze sporo operacji.