×

Rosyjscy pranksterzy o rozmowie z Dudą. Co sądzą o wypowiedziach prezydenta?

Rosyjscy pranksterzy o rozmowie z Dudą. Żartownisie, którzy „wkręcili” polskiego prezydenta, podając się za sekretarza generalnego ONZ, opowiedzieli o swoich spostrzeżeniach z dyskusji. Jakie jest ich zdanie na temat Andrzeja Dudy?

Rosyjscy pranksterzy o rozmowie z Dudą

W mediach nie milknie burza, która rozpętała się po tym, jak Andrzej Duda stał się obiektem żartów dwóch rosyjskich żartownisiów, którzy podszyli się pod postać Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa.

Teraz zuchwali pranksterzy postanowili opowiedzieć o szczegółach swojej prowokacji. Alexey Stolyarov z duetu Vovan222prank zdradził, jak udało im się nawiązać połączenie z Andrzejem Dudą.

Dzwoniliśmy przez kancelarię. Jak pewnie pan wie, po wyborach do zwycięzcy dzwonią często inni liderzy, by złożyć gratulacje. I jest bardzo mało czasu na weryfikację, kto naprawdę dzwoni.

Stolyarov przyznaje, że prezydent Andrzej Duda bardzo dobrze wypadł w czasie rozmowy. Jego odpowiedzi na zadawane pytania były bardzo dyplomatyczne. Nie doszło również do wyciągnięcia przez prowokatorów jakiejkolwiek tajnej bądź szokującej informacji.

Można powiedzieć, że jego odpowiedzi były dość dyplomatyczne. Inni światowi liderzy potrafią mówić bardziej kontrowersyjne rzeczy. Choć oczywiście było zabawnie, bo rozmawialiśmy o Żubrówce, Donaldzie Tusku czy o oponencie politycznym Dudy, czyli Rafale Trzaskowskim.

Niewinne żarty

Przed przystąpieniem do właściwej rozmowy, Rosjanie pogratulowali Andrzejowi Dudzie zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Po uśpieniu jego czujności przystąpili do zadawania brzmiących wiarygodnie pytań. Wywiązała się rozmowa o epidemii koronawirusa, środowisku LGBTQ, relacjach polsko-rosyjskich oraz stosunku Donalda Tuska do Andrzeja Dudy.

Co ciekawe, po wyjściu na jaw faktu, że doszło do próby ośmieszenia głowy państwa, ani MSZ ani Kancelaria Prezydenta nie przyznała się do winy. Pranksterzy zaś podkreślili, że ich działanie nie miało na celu obrażenia kogokolwiek oraz że należy je traktować jako dowcip.

To po prostu żart, absolutnie nie chcemy nikogo obrażać. Część nagranych przez nas polityków zresztą z czasem mówi, że żart był świetny i koniec końców doskonale się bawili, jak zobaczyli efekt finalny. A część nie ma do siebie dystansu. Mamy nadzieję, że Andrzej Duda znajdzie się w tej pierwszej grupie.

Alexey Stolyarov dodał:

Naprawdę, to nie było w żaden sposób wycelowane w Polaków.

Jak do tego doszło?

Dziennikarz Michał Rachoń opublikował na Twitterze interesujące informacje na temat rozmowy Rosjan z Andrzejem Dudą. Okazuje się, że za pierwszym razem połączenie zostało odrzucone przez Kancelarię.

Kancelaria Prezydenta otrzymała prośbę o rozmowę i początkowo odmówiła, prosząc o formalny wniosek. Ten przyszedł i przesłany został zgodnie z procedurami do polskiej placówki przy ONZ celem weryfikacji. To placówka de facto wprowadziła KP w błąd potwierdzając prośbę.

Zdaniem dziennikarza, już w czasie rozmowy pojawiły się podejrzenia, że doszło do prowokacji.

Treść rozmowy wskazywała, że ktoś podszywa się pod rozmówcę, dlatego bezpośrednio po poinformowane zostały służby. Dlatego z rozmowy nie było komunikatu. Z moich inf. wynika, że to nie była pierwsza taka próba i za każdym razem Kancelaria weryfikowała je zgodnie z procedurami

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować