×

Rosja straszy przyciskiem nuklearnym. „Jeśli NATO nam grozi, mamy prawo…”

Słowa rosyjskiego dyplomaty budzą grozę i niepokój całego świata. Z jego wypowiedzi, której udzielił dla Sky News z wnętrza rosyjskiej misji ONZ w Nowym Jorku, jasno i wyraźnie wynika, że Rosja straszy przyciskiem nuklearnym. Jego użycie miałoby katastrofalne skutki.

Jeśli NATO nam grozi, mamy prawo wcisnąć przycisk nuklearny

– powiedział rosyjski dyplomata.

Rosja straszy przyciskiem nuklearnym

Dmitrij Polyanskiy, jeden z czołowych rosyjskich dyplomatów w Stanach Zjednoczonych, rozmawiał z Sky News z wnętrza rosyjskiej misji ONZ w Nowym Jorku. Rozmowa, która miała miejsce w pomieszczeniu, gdzie ściany zdobiły zdjęcia Władimira Putina, odbyła się po tym, jak rzecznik rosyjskiego przywódcy oznajmił, że Putin może wcisnąć przycisk nuklearny. Dyktator miałby posunąć się do tego kroku, jeśli Rosja uzna, że stoi w obliczu „egzystencjalnego” zagrożenia.

Kiedy zapytano Polyanskiego, czy Putin miał faktycznie rozważa wciśnięcie przycisku nuklearnego, Polyanskiy powiedział:

Jeśli Rosja jest prowokowana przez NATO, jeśli Rosja jest atakowana przez NATO, to dlaczego nie. Jesteśmy potęgą nuklearną.

Nie sądzę, żeby to było właściwe, ale grożenie Rosji i próby ingerowania w jej sprawy też nie są właściwe. Kiedy masz do czynienia z bombą nuklearną, oczywiście musisz wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw.

„Nie uważam, że popełniamy zbrodnie wojenne na Ukrainie”

Podczas wywiadu rosyjski dyplomata nie zgodził się z deklaracją rządu USA, która zakłada, że członkowie rosyjskich sił zbrojnych są winni zbrodni wojennych w Ukrainie.

Nie uważam, że popełniamy zbrodnie wojenne na Ukrainie. Oczywiście, nie do mnie należy ocena. Mnie tam nie ma, ciebie również. Nasza przekonania w tej sprawie mogą się od siebie różnić

– mówił dyplomata.

Chwilę później dziennikarka pokazała politykowi zdjęcia zrobione w oblężonym przez Rosjan Mariupolu. Fotografie przedstawiały doszczętnie zniszczone od bomb bloki mieszkalne i ukraińskie dzieci, których ciała chowane były w wąskich rowach. Niewzruszony dyplomata niezmiennie uważał, że Rosja nie jest za to odpowiedzialna. Winą obarczył Ukrainę, która w jego mniemaniu niszy własne budynki i morduje ludność cywilną.

Od samego początku mówiliśmy, że nasza armia nie stanowi zagrożenia dla ludności cywilnej Ukrainy

– dodał polityk.

Niemal cały świat nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że Rosja jest winna zbrodni wojennych w Ukrainie. Wyjątkiem są Rosjanie, którym putinowska propaganda skutecznie przedstawia zakłamaną „rzeczywistość”.

Ambasador Rosji straszy Polskę. Polityk zapowiada kroki odwetowe.

Źródła: news.sky.com
Fotografie: www.flickr.com

Może Cię zainteresować