×

Horror w Siecieborzycach: ze szpitala wreszcie napływają dobre wieści

Horror w Siecieborzycach: eksperci nie mają wątpliwości – sprawca chciał wyrządzić jak największą krzywdę, chciał zabić. Chociaż niewyobrażalny dramat rodziny trwa, pojawiło się „światełko w tunelu”. Ze szpitala napływają pierwsze dobre wieści.

Bomba dedykowana?

W Siecieborzycach w woj. lubuskim ludzie mówią o cudzie. Bo to prawdziwy cud, że nikt nie zginął. Prokuratorzy są tego samego zdania.

Obrażenia poszkodowanych są ciężkie, zniszczenia rozległe. Możemy mówić o niebywałym szczęściu, że mama i jej dzieci przeżyły ten wybuch

– potwierdza prokurator Ewa Antonowicz, cytowana przez „Gazetę Wyborczą”.

Siła eksplozji wysadziła z okien szyby, wyrwała drzwi razem z futryną, zniszczyła meble, sprzęty oraz… sąsiedni pokój.

Ekspert Collegium Civitas ds. terroryzmu i terroru kryminalnego Andrzej Mroczek w rozmowie z „Wirtualną Polską” stwierdził, że ładunek, który eksplodował w Siecieborzycach, mógł być bombą dedykowaną.

Wiele wskazuje na to, że sprawca kierował się tym, by wyrządzić jak największą krzywdę i zabić

– podkreślił ekspert.

31-latkę niezwłocznie zabrano na stół operacyjny. Lekarze amputowali dłoń kobiety. Niestety pojawiły się też przypuszczenia, że 31-latka może stracić wzrok.

W ciężkim stanie były także dzieci pani Uli: 7-letnia dziewczynka oraz 3-letni chłopiec. Całą trójkę wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej.

Są pierwsze dobre wieści

Na szczęście do mediów zaczynają napływać pierwsze dobre wieści. Wieści dające nadzieję na przyszłość. Dzieci 31-latki doszły do siebie na tyle, że wybudzono je ze śpiączki. Miejmy nadzieję, że wkrótce poprawi się również stan rannej ciężko kobiety.

Lekarze oceniają stan całej trójki, jako stabilny. Dzieci zostały wybudzone ze śpiączki farmakologicznej. Kobietę czeka zabieg okulistyczny

– poinformowała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze, cytowana przez zielonagora.naszemiasto.pl.

Horror w Siecieborzycach

Przypomnijmy, dramat rozegrał się w poniedziałek 19 grudnia w jednym z domów jednorodzinnych w miejscowości Siecieborzyce (woj. lubuskie). 31-letnia kobieta wyszła na podwórko, wtedy zauważyła, że ktoś zostawił na schodach tajemniczą paczkę, która wyglądała jak prezent. Kobieta wniosła paczkę do domu i tam zdecydowała się ją otworzyć. Wtedy nastąpił wybuch, który na zawsze odmienił życie tej rodziny.

Bliscy 31-latki założyli zbiórkę na portalu Zrzutka.pl. Proszą o pomoc.

Apelujemy do ludzi dobrej woli o wsparcie. Zebrane środki zostaną przekazane w całości na konto najbliższej rodziny, która zamierza przeznaczyć je na remont domu i późniejszą rehabilitację poszkodowanych

– czytamy w opisie zbiórki.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć tę rodzinę, może to zrobić tutaj:

 

Fotografie: Pixabay, zrzutka.pl (miniatura wpisu), pixabay.com, zrzutka.pl

Może Cię zainteresować