×

Rosja rozmieszcza wojsko na granicy z Ukrainą. To początek III wojny światowej?

Rosja rozmieszcza wojsko na granicy z Ukrainą. Na wschodnich krańcach Europy sytuacja znów się zaognia. Dzięki satelitom udało się wychwycić wyjątkowo niepokojące ruchy czołgów oraz artylerii. Największa ilość żołnierzy przebywa w obwodzie smoleńskim.

Spełnia się proroctwo?

Przepowiednie ojca Pio, Mitara Tarabića czy choćby jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego wiele razy wspominały o wielkim konflikcie zbrojnym, który wybuchnie w Europie. Obserwując wydarzenia, do których w ostatnim czasie dochodzi na granicach polsko-białoruskiej, białorusko-rosyjskiej oraz ukraińsko-rosyjskiej można dojść do wniosku, że znajdujemy się w przededniu III wojny światowej.

Materiały uzyskane przez serwis Nexta nie pozostawiają wątpliwości, że sytuacja jest naprawdę poważna. Zdjęcia satelitarne pokazują, że Rosja kontynuuje rozmieszczanie wojsk na granicy z Ukrainą oraz Białorusią. Na chwilę obecną największa koncentracja wojsk występuje w obwodzie smoleńskim, bezpośrednio graniczącym z Białorusią. Żołnierze znajdują się w stosunkowo niewielkiej odległości od Ukrainy.

Gromadzenie wojsk wzdłuż granicy rosyjskiej trwa już od kilku tygodni. Jakiś czas temu Ministerstwo Obrony Rosji podzieliło się wiadomością o zakończeniu ćwiczeń w pobliżu Ukrainy. W działaniach uczestniczyło wówczas ponad 10 tys. wojskowych. Ruchy miały miejsce w rejonie Rostowa, Krasnodaru i Krymu. Bez wątpienia tego typu manewry dodatkowo pogłębiają spór w relacjach Unia Europejska-Rosja, co z kolei, staje się pretekstem do podwyżek cen gazu.

Rosja rozmieszcza wojsko na granicy z Ukrainą

Kreml odpiera zarzuty, uzasadniając swoje działania prawem do dowolnych przegrupowań żołnierzy na terenie kraju. Zachodni Okręg Wojskowy Rosji przekazał agencji Interfax następujący komunikat:

Siły rosyjskie przeprowadziły ćwiczenia wojskowe, aby przygotować się na ewentualne odpieranie masowego nalot przeciwnika.

Specjaliści uważają, że prezydent Rosji Władimir Putin, organizując manewry wojskowe, zamierza wymusić rezygnację z włączenia Ukrainy do NATO. Oprócz tego, Rosja nie chce, aby Stany Zjednoczone umieszczały na terenach dawnych republik radzieckich swoich żołnierzy i tworzyły tam bazy wojskowe. Putin obawia się, że ewentualne wkroczenie Amerykanów mogłoby doprowadzić do osłabienia Rosji poprzez zmniejszenie strefy wpływów. Te obawy są jak najbardziej uzasadnione, biorąc pod uwagę do czego doprowadziła obecność wojsk USA w Afganistanie czy Iraku. Tymczasem ukraińskie władze twierdzą, że w odległości 200 km od granicy przebywa co najmniej 120 tys. rosyjskich żołnierzy.

Przerażające jest to, że informacje wywiadów już od jakiegoś czasu mówią, iż Rosja planuje zaatakować Ukrainę na początku 2022 roku. Czyżby wszystko zaczynało się sprawdzać?

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować