Poznali się przez Tindera. Ich historie dowodzą, że to nienajlepsze miejsce do szukania sympatii
Randka kojarzy się zazwyczaj z czymś przyjemnym. Czy, aby na pewno? Okazuje się, że nie zawsze. Znane są przypadki, gdzie spotkanie bardziej przypominało horror, a jego sprawcą była najczęściej jedna z osób. Często dochodzi do takich sytuacji, gdzie poznajemy drugą osobę za pomocą różnego rodzaju aplikacji. Warto spojrzeć na poniższe historie ludzi, którzy poznali się przez Tindera, a może uda Ci się wyciągnąć z nich jakąś lekcję dla siebie.
Zaufanie
„Mój kumpel nie jest najmądrzejszym człowiekiem. Podczas gdy udał się do motelu z nowo poznaną na Tinderze kobietą, poprosiła go o kluczyki do samochodu, ponieważ (jak twierdziła) zostawiła w nim torebkę. Oczywiście dał jej kluczyki. Kiedy 5 minut później wyszedł zobaczyć, gdzie jest jego „partnerka”, nie było samochodu ani jej”.
Spotkanie z jej rodziną
„Byłem na randce z dziewczyną poznaną na Tinderze, która chciała mnie zapoznać ze swoją rodziną jeszcze przed naszym spotkaniem. Czy to normalne?”
Tinder na telefonie
„Dostałem powiadomienie z Tindera na telefonie… Dopiero po chwili przypominałem sobie, że przecież nie mam Tindera na telefonie. To był telefon mojej dziewczyny”.
Uzależniona
„Po miesiącu korzystania z Tindera umówiłem się z pewną dziewczyną: magister, nauczycielka jogi, kulturalna itd. Szybko okazało się jednak, że jest uzależniona od heroiny i nie uważała tego za problem. Starałem się jej wyjaśnić konsekwencje takiego postępowania. Niestety, stanowczo uważała, że skoro ma pracę i chodzi do szkoły, heroina nie jest dla niej żadnym zagrożeniem. Zerwaliśmy ze sobą kontakt, po czym wróciła do swojego byłego chłopaka”.
Przestań tak mówić
„Spotkałam się z poznanym na Tinderze facetem. Przez cały czas twierdził, że mężczyźni są inteligentniejsi od kobiet i zaznaczał jak bardzo emocjonalnie kobiety reagują na kolor czerwony. Zastanawiające dlaczego był singlem”.
Kobieta z celem
„To była moja pierwsza randka, na którą poszedłem z kobietą poznaną na Tinderze. Czar prysł kiedy na pierwszym spotkaniu powiedziała mi, że w ciągu kilku miesięcy chciałaby zajść w ciążę i to jest jej cel. Wtedy zacząłem się zastanawiać, co ja tutaj robię”.
Może powinna usunąć Tindera
„Moja koleżanka przejechała się już na Tinderze wiele razy. Poznała mężczyznę, który chciał zabrać swoją mamę na pierwszą randkę. Inny przechwalał się tym, że ukradł pieniądze ze skarbonki swojej młodszej siostry. Kolejny miał areszt domowy i nieustannie ją nękał. Ostatecznie musiała go zablokować. Kocham ją, ale czasami się o nią martwię”.