Duchowny twórcą sekty? Przetrzymywał w izolacji około 50 kobiet i dzieci
Przywódca sekty został aresztowany pod zarzutem zniewolenia i wykorzystywania seksualnego kobiet i dzieci. Podejrzany miał kontrolować każdy aspekt życia dziesiątek kobiet, które mieszkały z nim w seminarium religijnym w stolicy.
Rabin twórcą sekty
Izraelska policja aresztowała w poniedziałek mieszkańca Jerozolimy. Funkcjonariusze podejrzewają, że prowadził kult, który prowadzi do zniewolenia i wykorzystywania seksualnego dziesiątek kobiet i dzieci.
Podejrzanego, mężczyznę po sześćdziesiątce, aresztowano wraz z ośmioma kobietami, które miały pomagać mu w działaniu sekty w seminarium religijnym Be’er Miriam w Jeruzalem w dzielnicy Geula.
Wcześniej był aresztowany
Policja podejrzewa mężczyznę o wykorzystywanie kobiet i ich dzieci przez wiele lat. Aresztowano go za podobne przestępstwo w 2015 r. Zwolniono go po tym, jak kobiety mieszkające z nim zeznawały na jego korzyść. Ponownie aresztowano go w poniedziałek po tym, jak inne mieszkanki, które opuściły sektę, opowiedziały o swoich doświadczeniach policji.
Sąd Rejonowy w Jerozolimie przedłużył tymczasowe aresztowanie podejrzanego o osiem dni , a aresztowanie dwóch podejrzanych o odpowiednio trzy i cztery dni.
Sprawa jest wyjaśniana
Publiczny obrońca reprezentujący podejrzanego powiedział, że proces jest na wczesnym etapie.
rabin twierdzi, że jest to konflikt między kobietami w seminarium a ich rodzinami
Podejrzany zaprzeczył wszelkim podejrzeniom wobec niego i współpracuje z organami ścigania.
Władze zaalarmowane
Sprawa rozpoczęła się, gdy policja otrzymała doniesienia, że dziesiątki kobiet i dzieci mieszkają w okropnych warunkach na terenie kompleksu. W trakcie śledztwa policja zgromadziła wiele dowodów na to, że mężczyzna miał absolutną kontrolę nad życiem około 50 kobiet mieszkających na terenie seminarium. Karał je i izolował od rodzin i społeczeństwa.
Przedstawiciel policji powiedział, że dzieci traktowano bardzo oschle i że istnieją dowody na to, że przywódca kultu pobił przynajmniej jedno dziecko.
Na wszystko była potrzebna zgoda
Kobiety zostały zmuszone do pracy w zawodach zatwierdzonych wcześniej przez podejrzanego i do przekazywania mu części swoich pensji. Na rozprawie w sprawie przedłużenia aresztu podejrzanego w poniedziałek funkcjonariusz policji powiedział, że kobiety:
potrzebują zgody przywódcy kultu na każdą podstawową czynność i muszą konsultować się z nim we wszystkim.
Jeśli kobieta potrzebuje opieki medycznej w szpitalu, najpierw potrzebuje zgody rabina. Policja twierdzi, że kobiety, które były blisko podejrzanego, miały za zadanie sprowadzanie większej ilości członkiń do sekty.