Qczaj śpiewa swoją wersję „Despacito”. „BOŻĘ, popłakałam się!”
Qczaj śpiewa „Despacito” w wersji fit. Ostatnio przypomniał sobie o swojej przeróbce znanej piosenki. Co prawda kawałek ma już dwa lata, ale nadal porywa tak samo. Ciekawe, co na to wieczorne śpiewanie powiedzieli sąsiedzi?
Kupił fanów poczuciem humoru
Qczaj jest jednym z najbardziej lubianych trenerów personalnych w Polsce. W dużej mierze zawdzięcza to swojemu specyficznemu poczuciu humoru i góralskiej gwarze, w której przemawia do swoich „ukochanek”.
Qczaj śpiewa Despacito
Biorąc pod uwagę góralską duszę Qczaja, nic dziwnego, że lubi pośpiewać. Tym razem Daniel postanowił przypomnieć obserwatorom na Instagramie (a przy okazji pewnie także sąsiadom), o swojej wersji popularnego „Despacito”. Qczaj stworzył do utworu słowa, które maja motywować jego fanów do treningów, mimo niepowodzeń:
Boskie ciało
chodzisz na siłownię a tu ciągle mało
spalacz tłuszczu bierzesz, bo cie ciut podlało
fotki stare wrzucasz, kiedy wszystko grało
boskie ciało
lajków twoje ciało mało nazbierało
cardio ciągle robisz aż ci rzyć przewiało
wszystko to do kupy tak cie załamało
boskie ciało
UKOCHOJ sie!
wrzuć na luz
Qczaj śpiewa „Despacito”, a internauci są zachwyceni
Przypominając o „Boskim Ciele” , trener z pewnością zrobił ogromną przyjemność swoim fanom. Po komentarzach widać, że byli zachwyceni:
Zajefajnie…. ja tam bym chciała takiego sąsiada który tak super śpiewa
Rewelacyjnie! W twoim stylu? dobrze się ruszasz ?
???kurczę kto Ci wymyśla słowa do tych melodii?
Megaa, nic dodać nic ująć po prostu MISTRZ
BOŻĘ, popłakałam się! ????