Pasikowskiemu puściły nerwy! Tuż po premierze „Psów 3” zaatakował widzów i krytyków
Psy 3: Pasikowski atakuje widzów. Reżyser udzielił wywiadu portalowi Interia.pl. To pierwsza tak ostra wypowiedź na temat premiery filmu, który zebrał bardzo negatywne recenzje. Sęk w tym, że oberwało się nie tylko krytykom i dziennikarzom, ale i… widzom.
W ciągu trzech dni od premiery, „Psy 3. W imię zasad” obejrzało prawie 400 tysięcy widzów.
Psy 3: Franz Maurer wychodzi z więzienia
Bohater kultowego filmu w najnowszej części wychodzi na wolność po 25 latach odsiadki. Polska jest inna niż ta, którą pamiętał. Franzowi ciężko się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
W główną postać ponownie wcielił się Bogusław Linda. Scenariuszem oraz reżyserią zajął się Władysław Pasikowski. I to miał być przepis na sukces.
Reżyser rozczarowany wynikiem
Dystrybutor Kino Świat ogłosił, że wynik filmu po pierwszym weekendzie od premiery, to najlepsze otwarcie polskiego filmu w 2020 roku. Ale ten rok rozpoczął się niedawno… Nic więc dziwnego, że frekwencja nie zachwyciła reżysera.
W przypadku kolejnej części kultowej produkcji wszyscy spodziewali się czegoś spektakularnego. W wywiadzie udzielonym Interii, z ust Pasikowskiego padają gorzkie słowa. Reżyser twierdzi, że spodziewał się dwa i pół razy większego otwarcia Psów 3, co dałoby około miliona widzów.
Reżysera najbardziej boli to, że inne kontynuacje, w tym „Kogel Mogel”, przyciągnęły do kin większą ilość ludzi. W związku z tym, oberwało się nie tylko krytykom, ale też i widzom…
Psy 3: Pasikowski atakuje widzów
W wywiadzie padły ostre słowa. Pasikowski mówi:
Wstyd, swojego ukochanego filmu nie wesprzeć! Na co czekacie, żeby obejrzeć go za friko na ekranach kompa i usłyszeć dźwięk na głośnikach kompa, a potem użalać się w sieci, że w polskich filmach nic nie słychać?
Reżyser jest rozgoryczony faktem, że jego film przegrał z komediami romantycznymi. Pójście do kina porównuje do głosowania w wyborach:
Niby chcemy, żeby wyniki głosowania były zgodne z naszymi oczekiwaniami, a jednak dupy z domu nie chce się ruszyć, bo pada
Czy 400 tysięcy widzów w ciągu kilku dni, to naprawdę powód do takiego zdenerwowania?
Pasikowski o krytykach: nie mają przygotowania merytorycznego
W rozmowie z Interią Pasikowski rozprawił się nie tylko z fanami filmu, ale i z krytykami. Faktycznie, recenzje filmu były bardzo słabe.
Na portalu mediakrytyk.pl, film otrzymał średnią ocen 4,4/10. Pasikowski nie powinien się chyba jednak denerwować, ponieważ – jak sam twierdzi: „zdanie krytyków nic nie znaczy”.
Według reżysera, nie ma już recenzentów kina takich, jak w Hollywood w latach 40., zaś współcześni krytycy nie mają przygotowania merytorycznego. Reżyser zaznacza też, że ze zdaniem krytyków nikt się nie liczy.