Matka przypadkiem zabiła 2-letniego syna. Po wszystkim próbowała go reanimować
Kochająca matka przypadkiem zabiła 2-letniego syna. Kobieta nie zauważyła dziecka, podczas gdy wyjeżdżała z podjazdu i śmiertelnie potrąciła małego chłopca. Kiedy na miejscu zjawiła się policja, funkcjonariusze musieli odciągnąć matkę z drogi, gdy ta bez skutku próbowała reanimować martwego synka.
Przypadkiem zabiła 2-letniego syna
Nic nie jest w stanie przysporzyć większego bólu kochającemu rodzicowi, niż śmierć własnego dziecka, do której sam przypadkiem doprowadził. Nie jesteśmy tym samym w stanie wyobrazić sobie, co musiała czuć matka pewnego, 2-letniego chłopca, który zginął przez niewystarczającą ostrożność kobiety.
Do tragicznego wydarzenia doszło w sobotę około godz. 15.00 w południowo-zachodniej dzielnicy Melbourne w Australii. 2-letni chłopiec został potrącony na podjeździe przez samochód, którym kierowała jego matka. Siła uderzenia była niewielka, jednak wystarczająca, aby doszło do najgorszego.
Niestety, dziecko zginęło na miejscu
– przekazała policja w oświadczeniu.
„Policjanci musieli siłą usunąć ją z drogi, gdy próbowała go reanimować”
Świadek zdarzenia potwierdził, że kobieta przez przypadek potrąciła synka. Wspomniał również o ogromnej rozpaczy matki, która nie mogła pogodzić się z tym, że odebrała życie dziecku.
Obserwowałem ją i to mnie najbardziej uderzyło. Jej ból naprawdę mnie dotknął (…) Nie mogę przestać o tym myśleć, matka była rozhisteryzowana. Policjanci musieli siłą usunąć ją z drogi, gdy próbowała go reanimować
– powiedział w rozmowie z Daily Mail Australia świadek wypadku.
Śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia. Nie mniej jednak policja oświadczyła już, że w związku z nieszczęśliwym wypadkiem i rodzinną tragedią, najprawdopodobniej nikomu nie zostaną postawione zarzuty.