×

Przeszedł 18 operacji, aby zmienić rasę. Uważa się za niebinarnego Koreańczyka

Przeszedł 18 operacji, aby zmienić rasę. Niestety pomimo usilnych starań influencera, społeczność nie zaakceptowała jego nowego wcielenia. Choć mężczyzna przypomina dziś wokalistę koreańskiej grupy BTS, Jimin’a, to nadal nie może zaznać szczęścia.

Kiedyś był sobą

Istnieje wiele powodów, dla których ludzie poddają się zabiegom medycyny estetycznej. Zazwyczaj jednak głównym motywem takiej decyzji jest chęć poprawy niedoskonałości własnego ciała. Coraz większy odsetek operacji plastycznych stanowią również tzw. korekty płci, które przechodzą transseksualiści lub przedstawiciele innych mniejszości wchodzących w skład LGBTQ+. Skrajnie rzadko zdarza się jednak, że przyczyną poddania się zabiegom upiększającym jest chęć zmiany rasy. Pochodzący z Wielkiej Brytanii influencer, Oli London odważył się na ten krok. Mężczyzna otwarcie przyznaje, że postrzega siebie jako tzw. niebinarnego Koreańczyka. W związku z tym, zdecydował się upodobnić do swojej ulubionej rasy.

London, który od wielu lat cierpi na problemy z identyfikacją tożsamości przeszedł do tej pory aż 18 operacji plastycznych. Jak wyznał na Twitterze, chciał w ten sposób zachęcić społeczność koreańską do „akceptowania” osób jego pokroju. Uważa, że odtąd powinien być powszechnie uznawany za Koreańczyka, gdyż posiada odpowiedni wygląd.

Jeszcze nie tak dawno Oli London był zwyczajnym chłopakiem, który nosił typowe, młodzieżowe ubrania. Patrząc na jego zdjęcia sprzed kilku lat aż trudno uwierzyć, że to ten sam człowiek. Skomplikowane operacje sprawiły, że prawdopodobnie już nigdy nie powróci do dawnego, naturalnego wyglądu.

Krytyka „transnarodowości”

Zarówno internauci z całego świata, jak i Koreańczycy bardzo ostro skrytykowali postępowanie Londona. Pomimo zapewnień influencera, że jego operacje nikomu nie szkodzą, zauważyli, że jego działania ośmieszają kulturę Korei i wskazują na brak szacunku do ich tożsamości narodowej. Oli London spotkał się z tak mocnym sprzeciwem społeczności, że musiał wydać oficjalne oświadczenie. Zarzekał się w nim, że nie miał zamiaru wzbudzać kontrowersji i chciałby, aby inni uszanowali jego decyzję. W oświadczeniu dla Sky News mówił:

Jestem człowiekiem żyjącym w prawdzie. Ta niefortunna rzeczywistość sprawia, że tak wielu ludzi musi ukrywać, kim naprawdę jest.

W opublikowanym na Twitterze poście stwierdził, że skoro obecnie istnieje przyzwolenie na określanie ludzi mianem transseksualistów, to tym bardziej powinno się akceptować „transnarodowców” (eng. transracial).

Transnarodowcy istnieją. Sam to wymyśliłem! Jeśli możesz być transseksualistą, możesz być też TRANSNARODOWCEM. Żyj pełnią życia, bądź kim chcesz i szerz miłość.

Jakby tego było mało, London poinformował o stworzeniu własnej flagi, zrzeszających „transnarodowców” koreańskich. W sieci zamieścił grafikę stanowiącą połączenie barw społeczności LGBTQ+ oraz flagi Korei. 

To moja nowa, oficjalna flaga. Symbolizuje, że jestem osobą niebinarną, która identyfikuje się jako Koreańczyk. Dziękuję za ogromne wsparcie.

Przeszedł 18 operacji, aby zmienić rasę

Oli London przeszedł zabieg liftingu twarzy i brwi. Oprócz tego, zmieniono układ jego zębów tak, aby nadać twarzy charakterystyczny kształt. Influencer nie może jednak cieszyć się ze swojego nowego wyglądu, ponieważ ludzie go nie akceptują. Internauci dali mu do zrozumienia, że nigdy nie będzie prawdziwym Koreańczykiem. Wyśmiali również stworzoną przez niego „oficjalną flagę”. Jeden z użytkowników napisał:

Możesz być niebinarny, możesz być tym kim jesteś, ale nie jesteś i nigdy nie będziesz Koreańczykiem.

London twierdzi jednak, że udostępniona przez niego grafika to oficjalna flaga reprezentująca równość, dumę i miłość do wszystkich.

Jestem tym, kim jestem, ale moim głównym celem jest wspieranie społeczności koreańskiej i wszystkich na całym świecie, którzy identyfikują się na różne sposoby. Korea jest w moim sercu i w mojej duszy.

Podkreślił także, że krytykujący go ludzie zwyczajnie nie rozumieją, co to znaczy być „uwięzionym w niewłaściwym ciele przez całe życie”.

Fotografie: Twitter, Facebook

Może Cię zainteresować