×

Przedszkolanki straszyły maleńkie dzieci. Zakładały maski i nagrywały wszystko

Przedszkolanki straszyły dzieci. Wstrząsające nagranie z przedszkola. Opiekunki z placówki nakładały potworne maski, żeby straszyć swoich małych podopiecznych. Na filmie widać przerażone i płaczące maluszki. Nagranie wstrząsa do bólu.

Przedszkolanki straszyły dzieci

Do karygodnego zachowania doszło w amerykańskim przedszkolu Lil’ Blessings Child Care & Learning. Nianie wpadły na szokujący i przerażający pomysł na „poradzenie sobie” z nieposłusznymi malcami. Panie zakładały wstrętne maski z popularnego horroru „Krzyk”, aby straszyć w ten sposób swoich wychowanków. Jedna z pracownic tamtejszego przedszkola zaniepokojona tym, co się dzieję w placówce sfilmowała całe zajście i udostępniła je w sieci.

Filmik ten ogląda się z wielkim bólem i niedowierzaniem. Jak osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo dzieci, mogła w tak okrutny sposób mścić się na bezbronnych maluszkach? Mimo tego, że opiekunka straszyła tylko te dzieci, które podobno sprawiały problemy, to i tak ucierpiała cała grupa. Na nagraniu widać, jak biedne zastraszone maluszki wrzeszczą i kulą się z przerażenia.

„To wspomnienie pozostanie z nimi na zawsze

Cierpienie dzieci trwało dobre kilka minut i miało miejsce któryś raz z kolei. Długo nie trzeba było czekać na odzew internatów, którzy byli niesamowicie zszokowani całym zajściem. W sieci pojawiła się lawina komentarzy:

Jestem zszokowana. Biedne dzieciaki. To wspomnienie pozostanie z nimi na zawsze. Jako dorosła kobieta pamiętam, jak w wieku 3 lat zamknięto mnie za karę w łazience w przedszkolu. Takie rzeczy pozostają w głowie

Naprawdę tracę wiarę w ludzi. Kto mógł zrobić coś takiego?

Nie jestem w stanie obejrzeć tego nagrania do końca. Krzyk dzieci mnie przeraża

Autorka nagrania również została oskarżona przez internautów o znęcanie się nad dziećmi. Dziennik „Mississippi Daily Journal” donosi, że Sheila Sanders, która jest właścicielką placówki od ponad 20 lat, nie miała pojęcia, że pracownice stosują takie praktyki. Wyznała, że zachowanie opiekunek jest absolutnie niedopuszczalne.

Ludzie, którzy dokonali tych czynów już u nas nie pracują. Zostali zwolnieni. Nie było mnie przy tym zdarzeniu i nie wiedziałam, co robią. Nie toleruję i nie będę tolerować podobnych zachowań. Zajęliśmy się tą sprawą

– wyjaśniła dyrektorka.

Biuro Szeryfa W Hrabstwie Manroe prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Źródła: kobieta.onet.pl, www.edziecko.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować