Matki prasują biust swoim córkom już od 10 roku życia. Sprawia im to mnóstwo bólu
Co kraj to obyczaj. Powszechne praktyki różnią się od siebie jeszcze bardziej, gdy odległość między poszczególnymi państwami wzrasta. Wystarczy spojrzeć na rodziny podchodzące z krajów afrykańskich (m.in. Kamerunu), gdzie matki uciskają piersi swoim córkom np. za pomocą kamieni. Co więcej, praktyki tamtejszej ludności nie zmieniają się, kiedy rodziny emigrują do Europy, czego dowodem jest sytuacja w Wielkiej Brytanii.
Prasowanie piersi coraz bardziej niepokoi brytyjskie władze, podczas gdy dla mieszkańców Afryki to zupełnie normalne
Matki prasują swoim córkom piersi nie bez powodu. Ich zdaniem ma to na celu opóźnienie wzrostu piersi u dziewczynek. Wierzą, że w ten sposób unikną przedwczesnego przyciągania uwagi mężczyzn, dla których duży biust może wydawać się pociągający, co może nieść za sobą bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Wystarczy spojrzeć na sytuację w Kamerunie, gdzie gwałty i napaści na tle seksualnym odbywają się na porządku dziennym – prasowanie piersi ma temu zapobiec.
Świadomość prasowania piersi powinna być częścią obowiązkowego programu nauczania w szkołach, aby chronić młode dziewczęta przed nadużyciami – wyjaśnia National Education Union w Wielkiej Brytanii
Jak wygląda ta czynność?
Prasowanie piersi lub tzw. „breast ironing” to nic innego, jak uciskanie biusty gorącymi przedmiotami – najczęściej są to kamienie lub moździerze. Stosowane są również inne praktyki, które mają na celu spowolnić wzrost piersi, jak chociażby oplatanie ciał młodych dziewczyn na wysokości klatki piersiowej za pomocą skórzanych pasków. Tę metodę stosuje się już nawet u 10-latek.
Zdjęcie, które mówi wszystko
Cykl zdjęć pt. „Hiddem Beauty” autorstwa Heba Khamis, który został wyróżniony nagrodą World Press Photo 2016, jest najlepszym dowodem na to, że coś takiego, jak prasowanie piersi, faktycznie ma miejsce. Wystarczy spojrzeć na poniższą fotografię…
Zdjęcie przedstawia 11-letnią Fabiolę, która chwilę wcześniej została poddana prasowaniu piersi. Wszystko po to, aby nie padła ofiarą zwyrodnialców.
Oznaka troski czy znęcanie się?
Brytyjska posłanka Nicky Morgan nie odbiera praktyki prasowania piersi jako ochrony, lecz znęcanie się nad bezbronnymi dziewczynami. Konserwatywna polityk postanowiła interweniować, apelując do nauczycieli, aby zgłaszali władzom wszelkie podejrzenia i znaki, które mogłyby mieć cokolwiek wspólnego z prasowaniem piersi u młodych uczennic. Sprawę niepokojących praktyk nagłaśnia także stacją BBC.
Wywiad z dziewczyną, która przeszła przez prasowanie piersi
Dziennikarzom BBC udało się porozmawiać z jedną z dziewczyn znaną jako Kinaya, której matka zaczęła prasować piersi, gdy ta miała zaledwie 10 lat.
Jeśli nie będę prasować ci piersi, mężczyźni zaczną do ciebie przychodzić na seks – wspomina jej słowa
Dziewczyna dodaje, że choć było to dla niej bardzo bolesne, nie mogła okazać słabości. Sam proces prasowania z kolei może trwać miesiącami.
Ból nie mija z czasem. A ty nie masz prawa płakać. Jeśli będziesz, przyniesiesz hańbę swojej rodzinie, pokazując, że nie jesteś „dzielną dziewczynką” – dodaje
Dzisiaj Kinaya jest już dorosła i ma własne córki
Kiedy najstarsza z nich skończyła 10. rok życia, babcia oznajmiła, że najwyższa czas, aby i ona została poddana bolesnym praktykom mającym na celu spowolnienie rozwoju biustu. Przerażona Kinaya nie wyraziła na to zgody, a w obawie przed konsekwencjami przeprowadziła się z dziećmi do Europy.
I choć Kinaya sprzeciwiła się prasowaniu piersi, nie zmienia to faktu, że na wyspach ofiarami bolesnych praktyk padło już około tysiąc dziewczynek.