×

Nowe ustalenia w sprawie porwania 3-latki i jej mamy. Śledczy wyznaczyli nagrodę za pomoc

Informacja o porwaniu w Białymstoku 3-letniej Amelki i jej mamy, 25-letniej Natalii, wstrząsnęła całą Polską. Przypomnijmy, że 25-letnia matka i jej 3-letnia córka zostały porwane sprzed bloku około godziny 10.00 rano. W pewnym momencie dwóch napastników siłą wciągnęło je do samochodu i odjechało w nieznanym bliżej kierunku. Śledztwo wszczęła prokuratura. Jeszcze tego samego dnia służby ogłosiły Child Alert (wykorzystywany na wypadek poszukiwań zaginionych dzieci) i nagrodę dla osoby, która pomoże w ustaleniu miejsca pobytu porwanych lub samochodu którym poruszają się porywacze.

Pusty samochód

Z ustaleń śledczych wynikało, że porywacze początkowo poruszali się na zachód. Po kilku godzinach poszukiwań funkcjonariusze znaleźli pojazd, którym mieli poruszać się przestępcy – ciemnozielony citroenem C4 xsara picasso o numerze rejestracyjnym BL 60803. Niestety, auto, które pochodzi z wypożyczalni z Łomży i było wypożyczone na dane męża 25-latki, było puste.

Możliwe, że porywacze poruszają się białym samochodem marki Hyundai

Od tego momentu śledczy zaczęli zakładać dwie hipotezy. Ich zdaniem porwane osoby są na miejscu w Białymstoku albo przesiadły się do innego samochodu i przemieszczają się dalej. Według nieoficjalnych ustaleń detektywów, sprawcy porwania mogą poruszać się na chwilę obecną białym samochodem marki Hyundai. Niewykluczone, że jest na niemieckich numerach rejestracyjnych.

Kim byli porywacze?

Choć ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ze wstępnych ustaleń wynika, że porywaczem może być ojciec dziecka, który jest obcokrajowcem – pochodzi z Niemiec. Mając na uwadze tę informację, funkcjonariusze niemal natychmiast poinformowali służby graniczne, aby te zorganizowały specjalne blokady i kontrole, które mogłyby pomóc w ujęciu sprawców.

Nagroda

Za pomoc w ujęciu porywaczu lub informacje o miejscu pobytu dziewczynki i jej mamy detektywi wyznaczyli nagrodę w wysokości 10 tys. złotych. Aby ułatwić poszukiwania, w mediach zostało opublikowane zdjęcie zaginionej dziewczynki i jej mamy.

KWP Białystok

KWP Białystok

Śledczy nie dają za wygraną i wciąż robią wszystko, aby odnaleźć zaginionych

Działania poszukiwawcze zaginionych są cały czas prowadzone. Nic się nie zmienia. Sytuacja operacyjna się nie zmieniła, cały czas szukamy… To jest chwila, kiedy nie mówimy o działaniach. Działamy, ale nie mówimy jak. Tu, gdzie nas widać, to nas widać, czyli są punkty blokadowe, gdzie sprawdzane są pojazdy. Te kontrole widać, natomiast o całej reszcie nie mówimy – powiedział w piątek rano PAP rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa

Choć wiadomo o blokadach i kontrolach drogowych, policja nie bez powodu nie ujawnia ich lokalizacji. Gdyby taka informacja została podana do wiadomości publicznej, porywaczom znacznie łatwiej byłoby uprowadzić 25-latkę i jej dziecko z kraju.

Co grozi porywaczom?

Śledztwo w całej sprawie niemal natychmiast wszczęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Przestępstwa tego rodzaju są zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Niestety, póki co upływający od porwania czas niewiele zmienił w zakresie działań śledczych. Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że 25-latka i jej dziecko wkrótce się odnajdą całe i zdrowe.

Może Cię zainteresować