Urodził się tak wcześnie, że legalnie można było dokonać aborcji. Kobieta postanawia jednak urodzić
Ciąża to okres, w którym rodzice przygotowują się do najważniejszej roli w życiu. Starają się być gotowi na każdą ewentualność. Gromadzą ubrania, kosmetyki i czytają książki. Niestety zdarza się też tak, że dzieci rodzą się chore lub przychodzą na świat znacznie wcześniej. Tego niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć…
Gdy rodzice Austina Douglasa dowiedzieli się, że powiększy się ich rodzina, byli wniebowzięci.
Nie myśleli jednak, że ich synek już po 5 miesiącach pojawi się na świecie… Ważył zaledwie pół kg. Urodził się w 22. tygodniu ciąży i od samego początku walczył o życie. Lekarze nie mieli dobrych wieści dla 30-letniej Helen i jej 25-letniego Rhysa partnera. Mimo to para nie przestawała wierzyć.
Dzielne maleństwo
Austin był tak drobny i taki delikatny, że przez jego cieniutką skórę widoczne były organy, a dziurki w uszach jeszcze się nie uformowały. Gdy się urodził, był mniejszy od dłoni matki.
Walka o każdy dzień, o każdy oddech i bicie serca
Chłopczyk spędził w inkubatorze 7 tygodni. Pracownicy ze Szpitala Dziecięcego w Birmingham nie mogli uwierzyć w to, jak silny jest ten maluszek. Miał ogromną wolę walki i naprawdę widać było postępy.
Szczerze przyznam jako pielęgniarka, że nigdy nie widziałam tak małego noworodka. Jego ciałko był tak drobniutkie, widać było każdą żyłkę i narządy. Naprawdę nikt z nas nie wiedział, czy Austin wyjdzie z tego.
Po siedmiu tygodniach chłopczyk zmienił szpital i trafił w inne miejsce. Jest nadzieja, że już 28 lipca wyjdzie do domu.
Jestem mamą i muszę wierzyć, bo gdyby nie to, już dawno byśmy się poddali. Każdego dnia serce mojego synka jest coraz silniejsze, a ja nieustannie modlę się, żeby nie miał znów zapalenia płuc.
Podwójny cud
Helen cierpi na zespół policystycznych jajników i lekarze powiedzieli jej, że najprawdopodobniej nigdy nie będzie mogła mieć dzieci.
Wiele lat temu usłyszałam, że jestem w takim stanie, że nigdy nie zajdę w ciążę. Gdy okazało się, że spodziewam się dziecka, uznałam to za cud. Drugim cudem było to, że mój synek przeżył i urodził się w 22. tygodniu ciąży.