Fryzjer od kilku lat pomaga bezdomnym zmienić wygląd, dając im tym samym nadzieję na lepsze jutro
Akcje charytatywne nie muszą polegać zawsze na ogromnym angażowaniu się finansowym. Jeśli nie czujemy się także na siłach, aby kogoś wspierać w ten sposób, być może znajdziemy inną drogę, aby pokazać, że ludzki los nie jest nam obojętny? Być może będzie to rozdawanie posiłków w świetlicy dla bezdomnych, być może pomoc w regulowaniu spraw urzędowych, a może mamy jakiś fach w ręku, dzięki któremu możemy pomóc bezdomnym.
Inspiracją do działania może być pochodzący z Wielkiej Brytanii fryzjer, który bezpłatnie strzyże bezdomne osoby, robiąc to z wielką przyjemnością.
Josh Coombes bierze tym samym udział w kampanii #DoSomethingForNothing (zrób coś za nic). Swoją inicjatywę rozpoczął w 2015 roku. Sukcesywnie powiększało się grono ludzi chętnych pomóc. Należy do nich lekarka weterynarii Jade Statt, która pomaga niechcianym zwierzętom. Regularnie odwiedzają miejsca, w których przypuszczają, że mogą być potrzebujący.
Ktoś może powiedzieć, że tego typu zabiegi nie są potrzebne bezdomnym, w momencie, gdy nie mają, co jeść.
Jednak pamiętać należy, że czasem liczą się małe gesty, które działają jak katalizator. Być może właśnie dzięki poprawie wizerunku któraś z tych osób nabrała pewności siebie i zdecydowała się coś zrobić ze swoim życiem?
Osobiście wierzę, że ten prosty gest może zainspirować kogoś do działania, że odnajdzie w sobie siłę, która mu pomoże.
