×

Zaczepił ją starszy pan pod sklepem. Zgodziła się mu pomóc i poruszyła Polskę

W sieci organizowana jest pomoc dla pana Andrzeja. To emeryt, którego historia wzruszyła całą Polskę. Wszystko zaczęło się od postu opublikowanego na Facebooku.

Pomoc dla pana Andrzeja

Pan Andrzej jest 72-letnim emerytem z Krakowa. Wczoraj jego wzruszająca historia obiegła polski Internet. Możecie go spotkać w rejonie sklepu Auchan na Mackiewicza. Tam dorabia. Kierowcom, którzy parkują w okolicy, oferuje naprawy wycieraczek w zamian za drobną zapłatę.

Użytkownik Facebooka o nazwie Kobus otrzymał od czytelniczki wiadomość, którą postanowił podzielić się ze swoimi obserwującymi. Starszy pan robi wszystko, co może, aby uczciwie zarobić. Niestety spotykają go czasami z tego tytułu nieprzyjemności. Przeczytajcie sami!

Post, który wzruszył setki osób

Wyszłam ze sklepu, wsiadam do auta, przed maską pojawia się Pan Andrzej. Może wycieraczki? – pyta grzecznie. Przypominam sobie, kilka miesięcy temu, Pan Andrzej też tam był. Zbyłam go, się spieszyłam, pomyślałam, przecież mogę kupić wycieraczki za parę złotych w sklepie, po co mam kupować na parkingu, nie wiadomo od kogo, cholera wie co.

W sobotę spytałam z uśmiechem – za ile?? Chwila namysłu, rzut oka na auto. 35 zł. Zgoda!

Pan Andrzej lekko zaskoczony, ale bardzo zadowolony podjechał do auta ze swoim przewoźnym sklepikiem-warsztatem i żwawo zabrał się do pracy. Początkowo myślałam, że sprzeda mi te wycieraczki i tyle, ale nie. Okazało się, że kupuję kompleksową usługę z wymianą włącznie.

Pan Andrzej skończył 72 lata i do swojego zajęcia podchodzi mega profesjonalnie. Wymierzył moje wycieraczki, dobrał właściwy rozmiar a następnie wymienił je na nowe. Cały czas mówił. O tym jak lokalni chuligani kiedyś go poturbowali na tym parkingu. O tym jak trudno teraz coś sprzedać, jak ludzie zamiast po prostu odmówić obrzucają go błotem i traktują jak naciągacza czy żebraka. A on chce uczciwie zarobić. Nie prosi o pieniądze, oferuje rzetelną usługę.

Owszem, trochę to trwa, bo ręce już nie tak sprawne jak kiedyś, drżenie przeszkadza, wzrok już gorszy, ale czołówka pomaga.
Gotowe! Więc powoli odjeżdżam. Z auta już widzę jak Pan Andrzej zmierza wprost do sklepu ze swoim przewoźnym warsztatem. Z tego co mówił byłam jego pierwszą w tym dniu klientką. I zapewne jedyną, bo zapadał już zmrok. Pewnie chciał zdążyć na zakupy przed zamknięciem sklepu.

Kochani! Jeśli będziecie w okolicy Auchan na Mackiewicza, a znajdziecie z pół godziny, pozwólcie Panu Andrzejowi wymienić wycieraczki w samochodzie. Uwierzcie, że wie co robi.? Poza zarobkiem ewidentnie potrzebuje też zwykłej rozmowy.?

Pomoc dla Pana Andrzeja – ruszyła zbiórka!

Pod postem pojawił się jeszcze komentarz, w którym Kobus napisał, że Pan Andrzej pracuje przy wycieraczkach już o bardzo dawna, mimo że ma wiele problemów zdrowotnych. Z kolei od kilkunastu lat nie miał urlopu, ale to jeszcze nie wszystko:

Pan Andrzej pracuje przy wycieraczkach nieprzerwanie od x lat. Nie miał urlopu od kilkunastu lat, każdego dnia ciężko pracuje na swoje utrzymanie, mimo sporych problemów zdrowotnych. Często przychodzi na kawę lub herbatę do miejsca w którym pracuje moja czytelniczka i opowiada co go dzisiaj spotkało. Ludzie o których mówi w większości pomiatają nim lub mieszają go z błotem zupełnie nie zdając sobie sprawy, że ten mężczyzna próbuje zarobić na życie.

Nie liczy na żadną trzynastą emeryturę, tylko pracuje od rana do wieczora, robiąc to na czym się zna najlepiej.

Serdecznie polecam usługi Pana Andrzeja ?

Po publikacji tego postu historią zainteresowała się opinia publiczna. Internauci postanowili zorganizować pomoc dla Pana Andrzeja z Krakowa. Dlatego uruchomiono w tym celu zbiórkę w serwisie zrzutka.pl.

Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować