Położył się z córką na torach. Oboje zginęli pod kołami pociągu ekspresowego
38-latek położył się z córką na torach. Oboje nie mieli najmniejszych szans na przeżycie. Zginęli pod kołami pociągu ekspresowego, który bez najmniejszego oporu przejechał po ciałach ofiar. Co skłoniło mężczyznę do podjęcia decyzji o odebraniu życia sobie i 6-letniej córeczki? Przyczynę ustaliła policja.
Tragiczna śmierć na torach
Dramatyczne sceny miały miejsce w miniony wtorek okolicy Sollenau, około 25 kilometów na południe od Wiednia. Lokalna straż pożarna otrzymała wezwanie alarmowe wieczorem na chwilę przed godziną 23.00. Kiedy strażacy dotarli na miejsce zgłoszenia, czekał ich przerażający widok. Widok stojącego w całkowitej ciemności pociągu Railjet i martwe, wciąż leżące na torach ciała 38-letniego Alexa V. i jego 6-letniej córki.

Maszynista, który nie miał najmniejszych szans, aby wyhamować przed leżącymi na torach osobami, był przekonany, że widział na torach trzy osoby. W związku z zeznaniami, okolica została przeszukana przy użyciu kamer termowizyjnych, śmigłowca i wyszkolonych psów. Ostatecznie nikogo więcej nie znaleziono.
Pasażerowie pociągu musieli dokończyć podróż autobusami. Ruch kolejowy został wznowiony po trzech godzinach.
Położył się z córką na torach. To nie był przypadek
Już od początku zakładano, że śmierć na torach nie była wypadkiem, a próbą samobójczą. Wstępne założenia szybko znalazły potwierdzenie. Dochodzenie wykazało, że rodzice dziewczynki rozstali się kilka lat wcześniej. Jak podaje dziennik „Kronen Zeitung”, mama (była miss Dolnej Austrii) tragicznie zmarłej 6-latki, kilkukrotnie już zgłaszała policji nękanie i groźby ze strony 38-latka. Zarzucała mężczyźnie m.in. kradzież telefonu, porysowanie samochodu, a także grożenie śmiercią jej samej i córce.
W lipcu 2021 roku Alex miał postawić wszystko na jedną kartę. Zaczął grozić kobiecie i córce wrzuceniem pod pociąg, jeśli „ukochana” nie zechce do niego wrócić. 15 listopada za szantaż mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i otrzymał karę grzywny w wysokości 720 euro. 38-latek został także skierowany na udział w psychoterapii. Z oferowanej pomocy nie skorzystał.
Wszystkie te sytuacje sprawiły, że Alex dopuścił się najgorszego. Odebrał życie sobie i córeczce. Sprawa została umorzona z powodu braku innych dowodów.
Horrortat in Sollenau: Nun setzt sich Stück für Stück zusammen, was sich als kollektives Versagen bezeichnen lässt. Das Psychogramm eines Stalkers, das schaudern lässt.https://t.co/MznJvlVU3U pic.twitter.com/kIe8e2MK0h
— Kronen Zeitung (@krone_at) January 14, 2022
To nie pierwsza śmierć na torach w tym miejscu
W tym samym miejscu, zaledwie 500 metrów na północ od stacji kolejowej Sollenau w południowej części Dolnej Austrii, przed rokiem także ktoś odebrał sobie życie
– pisze dziennik „Kronen Zeitung”.
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl