×

Policyjny pościg ulicami Częstochowy. 26-letni uciekinier taranował radiowozy

Pościg, taranowanie radiowozów i strzały: sceny z filmu sensacyjnego? Nie, to wszystko rozegrało się nocą z piątku na sobotę w woj. śląskim. Policyjny pościg ulicami Częstochowy zakończył się w okolicach ul. Jana Pawła II. 26-letni uciekinier i 40-letnia pasażerka zostali zatrzymani.

Policyjny pościg ulicami Częstochowy

Wszystko zaczęło się w piątek 7 maja, kilka minut przed północą. Policjanci patrolujący ulice Częstochowy postanowili zatrzymać do kontroli peugeota 207. Wtedy kierowca przyspieszył i zaczął uciekać. Patrol natychmiast ruszył za nim.

Kierowca najpierw uciekał ulicami pomiędzy blokami na osiedlu Trzech Wieszczów. Do pościgu włączyły się kolejne radiowozy, również funkcjonariusze wydziału kryminalnego. Gdy uciekający peugeot wrócił na ulicę Sobieskiego, kryminalni próbowali go zatrzymać. Wtedy kierowca uszkodził radiowóz i kontynuował ucieczkę.

Stróże prawa rozpoczęli pościg. Do działań włączyły się inne patrole, które pełniły wtedy służbę. Na ulicy Sobieskiego uderzył w radiowóz ruchu drogowego i kontynuował ucieczkę w kierunku centrum miasta. Jadąc ulicą Śląską próbował zepchnąć pojazd kryminalnych. Wtedy padły strzały w stronę auta, ale desperat uciekał dalej

– relacjonują policjanci, cytowani przez Fakt.

W końcu, gdy uciekinier zbliżał się do centrum miasta, policjanci oddali kilka strzałów w kierunku opon samochodu. Chociaż udało im się uszkodzić tylną oponę, uciekinier nie miał zamiaru się poddać. Gdy radiowóz ponownie zajechał mu drogę, desperat zawrócił i zaczął uciekać pod prąd.

Dlaczego uciekał?

Ostatecznie pojazd udało się zatrzymać, ale uciekinier nie zamierzał się łatwo poddawać. Kontynuował ucieczkę pieszo. Wtedy padły strzały ostrzegawcze, ale mężczyzna na nie nie reagował. Po kilku minutach policjantom udało się go zatrzymać. Szarpał się, ale został obezwładniony i zatrzymany.

Jak się okazało, zdesperowany uciekinier to 26-letni mieszkaniec Częstochowy. W aucie nie był sam, podróżowała z nim 40-letnia kobieta. Dlaczego uciekali?

Chociaż nie był pod wpływem alkoholu, w chwili zatrzymania mężczyzna nie zachowywał się racjonalnie. Policjanci podejrzewali, że jest pod wpływem środków odurzających. Czy mieli rację? To wykażą badania. Ale w chwili przeszukania 26-latek miał przy sobie biały proszek. Okazało się, że to ekstazy.

Desperacki rajd po ulicach Częstochowy stwarzał zagrożenie dla przypadkowych kierowców czy przechodniów. Podczas próby zatrzymania dwóch funkcjonariuszy zostało niegroźnie rannych. Jeden z nich doznał obrażeń, gdy kierowca wjechał w radiowóz, a drugi, gdy próbował obezwładnić szarpiącego się 26-latka.

Trwa ustalanie szczegółów zdarzenia. Po zebraniu materiału dowodowego prokurator postawi zarzuty. W sprawie zatrzymano także 40-letnią pasażerkę peugeota.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować