Pokazywał penisa na placu zabaw. Dzieci były przerażone
Bulwersujące zajście w miejscowości Chrzan (woj. wielkopolskie). Mężczyzna pokazywał penisa na placu zabaw. Udawał, że ćwiczy na siłowni plenerowej, ale podczas ćwiczeń obnażał się przed bawiącymi się tam dziećmi. Jedna z dziewczynek zrobiła zdjęcia mężczyźnie.
Pokazywał penisa na placu zabaw
O sytuacji do jakiej doszło na placu zabaw w miejscowości Chrzan poinformował portal Jarocinska.pl, na prośbę zaniepokojonych rodziców.
W czwartkowe popołudnie (8 lipca) dwie dziewczynki w wieku 9 i 10 lat bawiły się na placu zabaw. Ten, jak w wielu miejscach w Polsce, umiejscowiony jest tuż przy siłowni plenerowej. W pewnym momencie na siłowni pojawił się mężczyzna w średnim wieku. Próbował stwarzać pozory i wykonywać ćwiczenia. Jednak dziewczynki szybko zorientowały się, że cel mężczyzny był inny. Jak wynika z relacji rodziców dzieci, zboczeniec paradował „z przyrodzeniem na wierzchu”. Spod jego spodenek wystawał penis.
Raz patrzył się na swoje genitalia, raz na dziewczynki.
– twierdzi jedna z matek w rozmowie z portalem Jarocinska.pl.
Roztrzęsione dziewczynki opowiedziały o całym zajściu rodzicom. Jednak z matek zgłosiła sprawę na policję.
Policja namierzyła zboczeńca
Czy zachowanie mężczyzny było zamierzone? Można tak przypuszczać na podstawie relacji dzieci i ich rodziców, chociaż lokalny portal podkreśla, że podejrzewany w żaden sposób nie próbował nawiązać kontaktu z osobami postronnymi.
Mężczyzna zapomniał najwyraźniej, że w dzisiejszych czasach również dzieci mają swoje smartfony i potrafią się nimi sprawnie posługiwać. Jedna z dziewczynek zdołała zrobić zdjęcie mężczyźnie. Gdy to zauważył, uciekł… w kukurydzę. Ale nie udało mu się pozostać anonimowym. Policja namierzyła zbereźnika.
8 lipca otrzymaliśmy zgłoszenie o obnażaniu się mężczyzny na placu zabaw i siłowni zewnętrznej. Na podstawie zdjęć ustaliliśmy, że jest to mieszkaniec gminy Jarocin. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna obnażał się przed dwoma dziewczynkami w wieku 9 i 10 lat
– przekazała Agnieszka Zaworska, rzeczniczka prasowa policji w rozmowie z lokalnym portalem.
Teraz mężczyźnie grozi areszt, kara ograniczenia wolności, grzywna w wysokości 1500 zł lub kara nagany. Postępowanie jest prowadzone w sprawie nieobyczajnego wybryku.
Zdjęcia w tekście dzięki uprzejmości Jarocinska.pl. Materiał źródłowy można przeczytać tu.