×

Nowe Fakty w sprawie Komendy. Tomasz nie będzie zadowolony

Wydawało się, że zatrzymanie podejrzanych za gwałt i zabójstwo Małgorzaty Kwiatkowskiej zakończy ostatecznie sprawę sprzed ponad 20 lat. Za zbrodnię, której nie popełnił, Komenda odsiedział 18 lat! Teraz sąd zdecydował o zwolnieniu z aresztu jednego ze sprawców, prawdziwych sprawców…

Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał

Po wielkiej ogólnopolskiej aferze związanej ze skazaniem Tomasza Komendy na 25 lat pozbawienia wolności za czyny, których nie dokonał, społeczeństwo liczyło na rehabilitację wymiaru sprawiedliwości. Wierzono, że prokuratura szybko wytypuje prawdziwych zwyrodnialców i otrzymają oni odpowiednią karę.

View post on imgur.com

Uchylenie aresztu

Tymczasem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że Norbert B. (41 l.) nie będzie utrudniał śledztwa, dlatego wydał postanowienie o uchyleniu aresztu tymczasowego dla mężczyzny. Czyżby dowody zgromadzone w sprawie były nie dość mocne, by go oskarżyć?

41-latek został zatrzymany pod koniec września 2018 roku. Zarzucono mu udział w gwałcie ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwo 15-letniej Małgosi. Trzy miesiące później, sąd okręgowy zdecydował o przedłużeniu Norbertowi B. aresztu tymczasowego.

Sąd uznał argumentację obrońcy

Jednak obrońca podejrzanego odwołał się do sądu apelacyjnego, który 23 stycznia br. uznał argumenty adwokata i wypuścił mężczyznę na wolność.

Sąd uznał, że na obecnym etapie nie zachodzi obawa bezprawnego utrudniania postępowania – powiedział sędzia Witold Franckiewicz

To nie świadczy o braku winy Norberta B.

Jednak decyzja ta, nie dotyczyła ewentualnej winy lub udziału w zbrodni Norberta B. Jak przekonuje prokuratura, mężczyzna jest na pewno jednym z oprawców nastolatki. Na jego niekorzyść przemawiają m.in. badania DNA. Zabezpieczony materiał dowodowy (sperma) z sukienki zamordowanej okazał się zgodny z materiałem porównawczym pobranym od podejrzanego.

View post on imgur.com

Współsprawca z przeszłością

Drugi z podejrzanych Ireneusz M. (44 l.), aktualnie przebywa w Zakładzie Karnym w Wołowie. Zarzuty w sprawie Małgosi postawiono mu w czerwcu 2017 roku. Już wtedy odbywał wyrok za gwałty i groźby karalne.

Makabryczny sylwester

Do miłoszyckiej tragedii doszło w nocy z 31 grudnia 1996 roku na 1 stycznia 1997 roku. W sylwestrową noc, Małgosia Kwiatkowska wyszła z imprezy z dwoma mężczyznami.

Kilka godzin później znaleziono jej ciało. Było zakrwawione i nagie. Według lekarza sądowego, dziewczyna umierała w męczarniach, a bezpośrednią przyczyną jej zgonu było wychłodzenie.

Po dwóch latach śledztwo ruszyło na przód

Pojawił się wątek Tomasza Komendy. Mężczyzna zapewniał, że jest niewinny, a w momencie zabójstwa, nie było go nawet we wsi.

Nikt mu wtedy nie uwierzył i trafił do więzienia w 2000 roku. Po trzech latach, zapadł wyrok – 25 lat pozbawienia wolności.

Prawda wyszła na jaw dopiero w ubiegłym roku. Komenda okazał się nie winny… po 18 latach odsiadki!

Koniec koszmaru Tomka

W marcu 2018 roku wypuszczono go na wolność, a kilka miesięcy później formalnie oczyszczono z zarzutów.

Śledztwo w sprawie gwałtu i zabójstwa dokonanego na Małgosi zostało wznowione.

Wszystko wskazuje na to, że wcześniej policjanci i prokuratorzy popełnili szereg błędów, doprowadzając do bezprawnego skazania Komendy. Czy tym razem będzie inaczej?

Może Cię zainteresować