×

Pochowana żywcem kobieta urodziła dziecko. Teraz jej grób zdobi wyjątkowa rzeźba

Pochowana żywcem kobieta urodziła dziecko. Teraz koło jej grobu nie można przejść obojętnie. Warszawskie cmentarze skrywają wiele ciekawych i przerażających historii. Poznaj niektóre z nich.

Niezwykłe cmentarze

W kolejnym odcinku „(Nie)zapomniani” Super Expressu zobaczymy cmentarz ewangelicko-augsburskiego (luterańskiego) oraz ewangelicko-reformowanego (kalwińskiego). Dziennikarz wspólnie z Marcinem Strachotą z biura „Skarby Warszawy” odwiedził groby spoczywających tam zasłużonych warszawiaków.

To właśnie tam znajduje się rodzinny grobowiec Karola Strasburgera. Jego rodzina od pokoleń jest związana ze stolicą Polski. Przodkowie prezentera wywodzą się z Saksonii i przybyli do Rzeczypospolitej w XVIII wieku. 

Młody i buntowniczy sportowiec

Emil Schweitzer był młodym, buntowniczym mężczyzną, który uwielbiał motocykle. Powszechnie uważa się go za wybitnego sportowca oraz rekordzistę w biciu prędkości w okresie dwudziestolecia międzywojennego. 28 września 1925 roku pobił on rekord prędkości na motocyklu, osiągając prędkość 120 km/h. Uczestniczył także w licznych wyścigach w kraju oraz w samej Warszawie.

Jednak nie tylko odwagą zdobywał kolejne medale, bowiem do treningów podchodził rzetelnie i zawsze był przygotowany. Niestety 23 czerwca 1935 roku w trakcie kolejnej próby pobicia rekordu silny wiatr oraz usterka techniczna pojazdu doprowadziły do wypadku. Przeżył, jednak jego stan był krytyczny i po dwóch tygodniach zmarł w szpitalu. Miał zaledwie 25 lat. Spoczął w rodzinnym grobowcu na warszawskim cmentarzu ewangelicko-augsburskim.

Na jego nagrobku znajduje się niezwykle wymowna postać Ikara. On także próbował osiągnąć niemożliwe i zapłacił za to życiem.

Pochowana żywcem kobieta urodziła dziecko

Anna Regina Kilemann zmarła w wieku 33 lat. Pochowano ją cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie. Była żoną zastępcy przewodniczącego stowarzyszenia introligatorów, Jana Jerzego Krzysztofa. Według opowieści pochowano ją żywcem, bowiem rodzina nie wiedziała, że zapadła w dziwny letarg. W dodatku kobieta była w ciąży….

Mąż powróciwszy z podróży nie chciał się pogodzić ze śmiercią małżonki. Udał się na cmentarz i rozkopał grób. Jego oczom ukazało się nie tylko ciało małżonki, ale również noworodka, które tuliło się do matki. Według innej wersji tej historii to grabarz słyszał jęki z grobu i poinformował rodzinę. Jednakże po otwarciu trumny zarówno matka, jak i dziecko już nie żyli.

Z naukowego punktu widzenia poród pośmiertny jest możliwy i jest spowodowany gazami gnilnymi, które gromadzą się w ciele. To z ich powodu łożysko razem z dzieckiem może zostać wypchnięte na zewnątrz. Najwyraźniej w tej opowieści jest ziarnko prawdy, bowiem na grobie znajduje się pęknięta płyta oraz postać matki z dzieckiem, która próbuje się wydostać z potrzasku.

Król czekolady

Na cmentarzu ewangelicko-augsburskim pochowano także całą rodzinę Wedlów. Przodek słynnego właściciela marki Wedel przybył do Polski pod koniec XIX wieku. Jest to rodzinny grobowiec, nad którym góruje postać Jezusa Chrystusa.

To właśnie w Warszawie powstały pierwsze fabryki czekolady, które później produkowały słodkości dla sporej części Europy. Oddziały Wedla znajdowały się w Paryżu czy we Lwowie. To w okresie dwudziestolecia międzywojennego powstała receptura ptasiego mleczka.

Cmentarze skrywają niezwykłe i czasem przerażające historie. Znaliście te powyższe?

Źródła: www.nagrobek.org, www.se.pl, www.planeta.pl, www.youtube.com, swiatmotocykli.pl
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube

Może Cię zainteresować