×

Płukanie żołądka prysznicem. 45-latek zafundował żonie „kurację”, której nie przeżyła

Płukanie żołądka prysznicem. Tak 45-latek chciał ratować żonę, która źle się poczuła po wspólnej imprezie. Zamiast wezwać pogotowie, ściągnął słuchawkę prysznica, włożył końcówkę węża do ust kobiety i odkręcił wodę. Katarzyna N. nie przeżyła tej „kuracji”.

Płukanie żołądka prysznicem

W październiku 2017 roku Katarzyna i Mirosław N. wybrali się na imprezę do znajomych pod Krakowem. Na stole oprócz dużych ilości alkoholu, pojawiła się także kokaina. Oboje małżonkowie N. zdecydowali się ją zażyć. Po powrocie do domu Katarzyna N. jeszcze piła alkohol.

Niestety, mieszanka procentów z narkotykiem sprawiła, że kobieta źle się poczuła. Poinformowała o tym, męża, jak również o tym, że zażyła leki. Kiedy zaczęła tracić przytomność, Mirosław N. ciągle pozostający pod wpływem alkoholu i narkotyków, postanowił podjąć próbę płukania żołądka. Zamiast jednak zawieść żonę do szpitala lub wezwać karetkę, zdecydował się zrobić to osobiście.

W tym celu odkręcił słuchawkę od prysznica, końcówkę węża włożył żonie do ust i odkręcił wodę. Kiedy zorientował się, że stan kobiety nie poprawia się, zadzwonił do znajomego ratownika.

Próba reanimacji

Woda z prysznica dostała się do płuc kobiety. Wezwani w końcu na pomoc ratownicy medyczni nie byli w stanie jej pomóc. Kobieta zmarła, jednak przyczynę jej śmierci lekarz sądowy określił jako ostrą niewydolność krążenia na skutek zażycia mieszaniny leków, alkoholu i narkotyków.

45-letni Mirosław N. początkowo usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci żony. Następnie Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Podgórza zmieniła kwalifikację czynu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Tę informację potwierdził prokurator Krzysztof Dratwa:

Mirosławowi N. przedstawiono łącznie 5 zarzutów: nieumyślne spowodowanie zagrożenia utraty zdrowia lub życia, zarzut posiadania i dystrybuowania narkotyków oraz składania gróźb karalnych i naruszenia nietykalności cielesnej. Akt oskarżenia trafił do sądu 25 września. W areszcie oskarżony przebywał do stycznia br. Teraz jest pod dozorem policji. 45-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

W piątek 6 marca sąd skazał Mirosława N. na dwa lata więzienia. Podczas procesu oskarżony nie przyznał się do winy. Wyrok nie jest prawomocny.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: www.se.pl, www.se.pl
Fotografie: Freepik (miniatura wpisu), Freepik

Może Cię zainteresować