Znalazł podejrzane pakunki na plaży. Ich zawartość jest warta 500 mln złotych!

To miał być zwyczajny spacer wzdłuż jeziora. Nieoczekiwanie zmienił się jednak w przechadzkę pełną niespodzianek. Spacerowicz znalazł podejrzane pakunki na plaży. Wkrótce okazało się, że zawartość paczek jest warta… 90 mln funtów!

Znalazł podejrzane pakunki na plaży

Życie potrafi nas zaskakiwać. Przekonał się o tym Walijczyk, który wybrał się na spacer wzdłuż jeziora w Narodowym Parku Snowdonia. Mężczyzna znał tą trasę. Spodziewał się, że po drodze może napotkać co najwyżej śmieci, pozostawione przez wypoczywających w weekend ludzi. W pewnym momencie oczom Walijczyka ukazał się zaskakujący widok.

Ta scena mogłaby się znaleźć w jednym z gangsterskich filmów. W pewnym momencie z oddali wyłoniły się nietypowe obiekty. Gdy mężczyzna podszedł bliżej, szybko pojął, z czym ma do czynienia. Na nabrzeżu leżał sznur toreb, do których ktoś przywiązał puste baniaki na wodę. Najwyraźniej ktoś wrzucił pakunki do jeziora i chciał, by unosiły się one na wodzie.

Fe ddaeth cerddwyr o hyd i nifer o fagiau du wedi eu clymu ar draeth Tan-y-Bwlch ger Aberystwyth fore Sadwrn, a rhoi gwybod i’r heddluhttps://t.co/Qu8LZ42UBR

— BBC Cymru Fyw (@BBCCymruFyw) October 2, 2022

Do zaskoczonego Walijczyka po chwili dołączyła starsza pani, która również wybrała się na spacer po okolicy. Kobieta postanowiła, że w tej sytuacji najlepiej wezwać służby. Gdy policjanci zjawili się na miejscu, rozcięli jeden z pakunków. Wtedy oczom zebranych ukazał się biały proszek.

Kokaina za 90 mln funtów

Szczegółowe badania wykazały, że tajemniczy biały proszek to kokaina. Zawartość pakunków jest warta — bagatela — 90 mln funtów, czyli ok. 500 mln zł.

Co ciekawe, bloki oznaczono znakiem marki modowej „Dior”. Policjanci doskonale znali ten symbol i to nie ze względów modowych — takie samo oznaczenie pojawiło się na narkotykach znalezionych w ostatnich miesiącach w Australii oraz Zatoce Meksykańskiej.

To kolejny raz, gdy przypadkowe osoby odnalazły paczki z narkotykami. Podobny przypadek miał miejsce kilka lat temu na jednej z plaż w zachodniej Francji. Wówczas niecodzienne przesyłki wypełnione białym proszkiem znajdowano niemal każdego dnia. W związku z tym zamykano kolejne plaże. Na czarnym rynku cały przechwycony ładunek wart byłby miliony euro!