×

Piotr Kraśko był wstrząśnięty. Ostrzegł widzów, że to pierwszy taki reportaż

Piotr Kraśko był wstrząśnięty, gdy zapowiadał ten materiał w programie „Fakty” TVN. Przyznał, że to może być pierwszy tego typu reportaż, prezentowany w serwisie informacyjnym stacji. Arleta Zalewska, autorka reportażu, rozmawiała z Ukrainkami, zgwałconymi przez rosyjskich żołnierzy.

Piotr Kraśko był wstrząśnięty

Inaczej o wojnie opowiada żołnierz, inaczej dziecko, jeszcze inną perspektywę przedstawia skrzywdzona ukraińska kobieta. Arleta Zalewska przygotowała reportaż, wobec którego trudno pozostać obojętnym. Piotr Kraśko nie potrafił ukryć emocji, gdy zapowiadał materiał podczas wtorkowego wydania serwisu informacyjnego.

Od 76 dni Rosjanie mordują, bombardują, niszczą i kradną. Nie ma przestępstwa, jakiego by się w Ukrainie nie dopuścili. Ale po tylu dniach można być… właściwie bezradnym, próbując opisać popełniane tam zbrodnie

– mówił Kraśko.

Tu nie będzie drastycznych zdjęć. Ale nie wiem, czy przedstawialiśmy państwu bardziej drastyczne relacje – dodał.

Drastyczne relacje ofiar oraz świadków gwałtów, można usłyszeć w niemal każdej wyzwolonej spod rosyjskiej okupacji miejscowości.

Dzwonią do nas osoby w różnym wieku: od 12 lat do 50 lat. (…) Konsekwencje psychologiczne dla nich są dewastujące. Wiele kobiet mówi o tym ze wstydem. To są na przykład ofiary gwałtów zbiorowych albo osoby, które gwałcił jeden rosyjski żołnierz i robił to na oczach innych

– mówi w rozmowie z Arletą Zalewską Julia Anosowa z fundacji „La Strada”.

Dramatyczne relacje

Bohaterki reportażu, wyemitowanego przez stację TVN, to kobiety, które przeszły przez piekło na ziemi. Piekło, zgotowane przez rosyjskich żołnierzy. Teraz muszą żyć z ogromną traumą. Tylko jak uporać się z czymś tak bolesnym?

Dania powiedział, że ma 19 lat. Odpowiedziałam, że ja mam 41 lat i że mój syn jest w jego wieku. Zapytałam, czy ma dziewczynę. Powiedział, że tak, że ma 17 lat i jeszcze nie uprawiał z nią seksu. Zapytałam, dlaczego chce mi to zrobić. Odpowiedział: „ponieważ od dwóch tygodni nie widziałem kobiety”

– opowiada Mika, która zapamiętała imiona dwóch rosyjskich gwałcicieli. To był Dania i Oleg. Młodzi mężczyźni. Zgwałcili jeszcze córkę pani Walentyny, a męża kobiety zastrzelili przed domem.

Kolejna ofiara gwałtu, która chce pozostać anonimowa, opowiada:

Jeden z żołnierzy złapał mnie w ogrodzie sąsiada. Był pijany. Wystrzelił kilka kul przy moim uchu i głowie, a potem mnie zgwałcił. Co mam powiedzieć? Muszę jakoś żyć dalej, ponieważ mam 13-letniego syna.

Kira Rudyk z fundacji „La Strada”, przytacza inną wstrząsającą opowieść.

Zgwałcili młodą kobietę na oczach dziecka. Kobieta błagała ich, żeby tylko pozwolili jej ukryć dziecko. Opowiedzieli „nie” i zrobili to. Gdy rozmawiałam z tą kobieta, była przerażona, cały czas płakała.

Tak dramatycznych historii jest znacznie więcej.

To wygląda, jakby dostali taki rozkaz, bo wiele ofiar powtarza nam to samo. Dla nas jest ważne, aby usłyszeć cały ten ich ból i udowodnić światu, że to, co się dzieje na Ukrainie, to ludobójstwo

– twierdzi Kira Rudyk.

Fotografie: Facebook.com (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować