Piłkarze będą zbierać pomidory z powodu koronawirusa. Kluby wypowiadają im umowy!
Piłkarze będą zbierać pomidory? Zważywszy na to, że obecnie są osobami bezrobotnymi, to bardzo możliwe. Otrzymali taką ofertę pracy po rozwiązaniu umowy z klubem.
Piłka nożna w czasach zarazy
Rozgrywki w piłkę nożną na ziemiach norweskich nie należą do najbardziej popularnych w świecie footballu, co przekłada się na zarobki. Koronawirus jest powodem ogromnego kryzysu. Aż 9 z 16 norweskich klubów piłkarskich zwolniło swoich piłkarzy, bowiem nie mają im z czego wypłacić pensji.
Wylądowali oni na bezrobociu jako „czasowo zwolnieni pracownicy” i mogą pobierać zasiłki. Jednakże rejestracja w urzędzie pracy oznacza, że nie mogą odmówić krótkoterminowych ofert pracy. Dopóki nie otrzymają pełnego i formalnego wypowiedzenia umowy, są zmuszeni podejmować się dorywczych zajęć, do których zostaną skierowani.
Pewien plantator pomidorów dojrzał w tym pewną szansę.
Piłkarze będą zbierać pomidory?
Stig Jakob Hanasand to plantator pomidorów z gminy Rennesoey, graniczącej z Stavanger w Norwegii. Okazuje się, że pilnie potrzebuje rąk do pracy i zgłosił zapotrzebowanie na pracowników. Zauważa, że powodem jego problemów są zamknięte granice, co za tym idzie osoby z Polski i Ukrainy nie będą mogły zatrudnić się sezonowo.
Złożył już prośbę do urzędu pracy. Jednak, gdy usłyszał, że drużyna, której kibicuje (Viking FK) jest na bezrobociu z miejsca zaproponował im pracę. Widziałby cały skład klubu pracujący w jego gospodarstwie i „biegający w szklarniach”.
Jak powiedział na antenie kanału telewizji TV2:
To byłoby spełnieniem marzeń chyba każdego kibica znanego klubu. Muszę teraz szybko zawiadomić urząd, że chodzi mi o zgraną grupę pracowników, najchętniej piłkarzy, tak aby nikt mi ich nie zabrał.
Jeden z norweskich piłkarzy Viljar Vevatne powiedział, że rozumie sytuację i nie będzie dla niego problemem zbieranie pomidorów.