Pierwszy ślub w „Sanatorium miłości”! A nikt nie wierzył, że ta para będzie ze sobą

Pierwszy ślub w „Sanatorium miłości”! Ta para seniorów od początku drugiego sezonu „Sanatorium miłości” miała się ku sobie. Mimo to nie zabrakło opinii, że nie pasują do siebie i nie mają szans na zbudowanie trwałego związku. Na przekór niedowiarkom para zaręczyła się i planuje wspólną przyszłość.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Drugi sezon „Sanatorium miłości” zbliża się ku końcowi. Reality show telewizji publicznej, w której dwanaścioro samotnych seniorów szuka miłości do końca życia, do tej pory nie mógł poszczycić się żadnym małżeństwem.

Producenci łączyli nadzieje z uczestnikami pierwszej edycji: Małgorzatą i Markiem, którzy po wiosennym rozstaniu znów się zeszli, ale nie wiadomo, na jak długo. Na szczęście drugi sezon szybko wyłonił parę, która, przynajmniej na oko, wydaje się bardziej zdecydowana.

66-letnia Stenia Kowalska i starszy o rok Władek Peszko wpadli sobie w oko od pierwszego spotkania. Stenia wyznała wtedy do kamery:

Uwielbiam mężczyzn z zarostem, eleganckich, z poczuciem humoru.

Ich pierwsza randka napawała optymizmem, chociaż wśród pozostałych kuracjuszy przeważał raczej sceptycyzm w kwestii rodzącej się między nimi miłości.

Pierwszy ślub w „Sanatorium miłości”

Po zakończeniu nagrywania programu, krążyły wzajemnie sobie przeczące wersje na temat dalszych losów tych uczestników. Pamiętajmy bowiem, że drugi sezon, emitowany zimą w TVP, powstał jesienią zeszłego roku. Przez pół roku, które minęły od opuszczenia przez seniorów sanatorium, sporo zdążyło się wydarzyć.

Pojawiły się nawet plotki o rozstaniu Steni i Władka. Na szczęście okazało się, że nie mają one nic wspólnego z prawdą. Para nie tylko nadal jest razem, ale nawet planuje ślub! Jak donosi tygodnik „Rewia”, zaręczyny już się odbyły.

Wygląda na to, że marzenia Steni doczekają się spełnienia. Seniorka od początku bowiem deklarowała, że, w przeciwieństwie do kolegów z programu „Sanatorium miłości”, nie interesuje ją krótka przygoda, tylko długotrwały związek.

Nie szukam partnera na chwilę. Wolę poczekać, żeby ktoś mnie poszukał, ale na zawsze!