×

Sąd wypuścił pedofila z aresztu. Tuż po tym Mariusz D. skrzywdził 2 następne dziewczynki

W grudniu 2017 roku 52-letni Mariusz D. zwabił do swojego samochodu dwa razy 12-latkę i przy niej się onanizował. Za to, aby milczała, dał jej 50 złotych. Dziecko nie miało zamiaru milczeć i powiedziało o wszystkim matce, która nagłośniła sprawę i poszła na policję. Za mężczyzną wydano list gończy. Dopiero w kwietniu 2018 roku sam zgłosił się na policję.

Trafił za kratki, ale po kilku miesiącach sędzia Anna Przeszło z Chorzowa uchyliła mu areszt, nie stosując żadnych środków

Nie godziła się z tym prokuratura i bliscy dziewczynki, którzy złożyli zażalenie do Sądu Okręgowego w Katowicach, który wprowadził mężczyźnie jedynie dozór i wydał zakaz zbliżania się do dziecka.

Mama Weroniki, dziewczynki, która została napadnięta przez Mariusza D. nie może zrozumieć, dlaczego doszło do takiej sytuacji

To skandal, ten człowiek nie stawiał się na policję w związku z dozorem, co więcej nim usłyszał wyrok za krzywdę mojego dziecka (22 stycznia br. – 2 lata i 6 miesi.) dopadł dwie inne dziewczynki w Tychach. Gdyby siedział w areszcie można by było uratować te dzieci. Jestem oburzona działaniem sądu, który wypuścił pedofila Mariusza D. z aresztu. Dwa dni przed ogłoszeniem wyroku w Chorzowie skrzywdził dwie kolejne dziewczynki w Tychach. Współczuję rodzicom tych dzieci, bo sama przeżywałam ten koszmar

Doszło do tego, czego obawiała się prokuratura i rodzice Weroniki. Mariusza D. wykorzystał inne dziewczynki, ale tym razem sprawę prowadzi prokuratura w Tychach. Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa tyskiej prokuratury, powiedziała:

Ten sam człowiek w pierwszym tygodniu stycznia zwabił do samochodu 13-latkę i usiłował doprowadzić ją do innej czynności seksualnej. Na szczęście dziecko uciekło. Kolejny raz zaatakował kilka dni później w centrum miasta. Usiłował zgwałcić 10-letnią dziewczynkę

Na szczęście mężczyzna trafił do więzienia. Trwają ustalenia, aby sprawdzić, czy nie skrzywdził innych dzieci w pozostałej części kraju

Najbardziej szokujące jednak jest to, że niewiele osób zainteresowało się mroczną przeszłością Mariusza D., który w 2003 roku dokonał wielokrotnego gwałtu na nieletnim dziecku. W więzieniu był cztery lata i w 2008 roku wyszedł na wolność. Dlaczego to nie zostało wzięte pod uwagę w momencie jego kolejnych napadów i wykroczeń?

Wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik, także wypowiedział się w sprawie pedofila:

Decyzja sędziego, który zwolnił w ub. roku Mariusza D. jest dla mnie niezrozumiała. Ten człowiek powinien być zamknięty

Z chorzowskiego sądu Mariusz D. otrzymał karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Mama Weroniki i prokuratura złożyli apelację. Dla nich wyrok jest zdecydowanie za łagodny i nie jest wystarczającą karę za to, czego dopuścił się mężczyzna.

Miejmy nadzieję, że mężczyzna tym razem otrzyma odpowiednią karę

Może Cię zainteresować