Paweł Kukiz w żałobie, a pod jego wpisem zawrzało. „Uszanujcie to!”
Paweł Kukiz w żałobie. Poseł poinformował na Facebooku o śmierci swojego przyjaciela Radosława Sienkiewicza. Wtedy pod jego wpisem zawrzało. Wiele osób składało kondolencje, ale w komentarzach pojawiły się również „reflekcje covidowe”, które wyprowadziły polityka z równowagi.
Paweł Kukiz w żałobie
Paweł Kukiz przekazał dzisiaj za pośrednictwem Facebooka smutną wiadomość. Opublikował czarno-białe zdjęcie swojego przyjaciela Radosława Sienkiewicza, który również był związany z partią Kukiz’15. Tworzył bowiem grafiki partii i administrował jej media społecznościowe.
W opisie fotografii mogliśmy przeczytać:
Żegnaj, Przyjacielu… R.I.P. …
Wtedy pod wpisem Kukiza zaroiło się od komentarzy. Internauci składali kondolencje.
Straty bliskiej osoby są bardzo bolesne łącze się w bólu
Wyrazy współczucia
pokój Jego duszy, niech spoczywa w pokoju [*]
Niestety poza wyrazami współczucia pojawiły się również inne komentarze.
Kukizowi puściły nerwy
Gdy pod zdjęciem zmarłego przyjaciela zaczęła się dyskusja na temat przyczyn śmierci, dywagowanie o szczepionkach i Covidzie – Paweł Kukiz nie wytrzymał!
Edytował swój wpis i dopisał postscriptum, w którym zwrócił się do osób, które nawet w takim momencie nie mogą się powstrzymać od pisania o teoriach spiskowych.
P.S. Bardzo proszę o odrobinę empatii i NIE ZAMIESZCZANIE pod TYM WPISEM swoich ”refleksji covidowych”. Zmarł Człowiek… Nie na covid. Nie ma zresztą znaczenia na co. Zmarł bliski mi Człowiek! Uszanujcie to i zamieszczajcie swoje opinie o szczepieniach pod każdym postem – proszę bardzo. Ale nie POD TYM! Trzeba być albo kanalią albo cymbałem, by pod wpisem o czyimś bliskim Zmarlym prowadzić tego typu dysputy!
Jeśli nie mają co niektorzy rozumu i wyobraźni to nakieruję: wyobraź sobie, że twój brat czy siostra zginęli np w wypadku samochodowym a jakiś balwan pod nekrologiem rozważa ”zasadność szczepień”…. Dno… Dziękuję za uwagę.
Żegnaj, Radku…..
Ostatecznie Kukiz ograniczył możliwość komentowania posta i… usunął dodany wcześniej dopisek „P.S.”

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl