×

Paweł Królikowski chciał popełnić samobójstwo. Zaczął już nawet realizować swój straszny plan

Od dłuższego czasu wiemy, że Paweł Królikowski walczy z chorobą nowotworową. Wspiera go rodzina oraz przyjaciele z planu. Nikt jednak nie zdawał sobie sprawy z tego co planował aktor. Fani są przerażeni.

Paweł Królikowski chciał popełnić samobójstwo

Stan zdrowia Pawła Królikowskiego jest określany jako ciężki. Trafił on jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia do Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie i od tamtej pory jego jest pod opieką lekarską.

Aktor znany m.in. z serialu „Ranczo” nie tylko fizycznie nie czuje się najlepiej. Trudno mu się pogodzić z myślą, że jest chory i nie może aktywnie uczestniczyć w życiu zawodowym. Kiedyś przechodził nawet swego rodzaju załamie z tego powodu.

Jak zdradził w wywiadzie dla magazynu Film:

Wylądowałem we Wrocławiu, nie miałem pracy ani pomysłów na robotę. Trwało to chyba dwa lata. Kiedy w desperacji rozważałem możliwość występów jako święty Mikołaj, pomyślałem, że to już koniec. Na dodatek, w tym samym czasie, dopadła mnie infekcja, która spowodowała paraliż połowy twarzy. Wyglądałem jak ofiara nieudanego eksperymentu medycznego. Żadne antybiotyki nie działały, nic nie pomagało. Podjąłem wtedy dramatyczną decyzję, że jest już tak źle, że chyba ze sobą skończę. Nie żartuję, naprawdę chciałem się zabić

Aktora uratował przypadek

Paweł Królikowski przyznaje, że wtedy uratował go przypadek. A konkretnie… spotkanie z dawno nie widzianym znajomym.

Sam tak wspomina ten dzień:

Poszedłem do monopolowego i kupiłem litr wódki z myślą, że to już finał. W drodze do domu spotkałem Jaśka Kolskiego, który powiedział mi: „Cieszę się, że się spotykamy, od kilku dni nieustannie próbuję cię złapać, mam dla ciebie propozycję”. Pokazałem mu tę swoją sparaliżowaną gębę i powiedziałem: „Jaką propozycję? Zobacz jak wyglądam”. Kolski podumał chwilę, po czym powiedział: „Nie jest dobrze, ale połowę twarzy masz ok, to nakręcimy tylko lewy profil”. Pewnie do dzisiaj nie wie, że być może uratował mi wtedy życie

Prawdopodobnie dzięki temu Królikowski nie zrealizował swojego rozpaczliwego planu i nie targnął się na swoje życie. A jego role cieszą się uznaniem wielu Polaków. Mamy nadzieję, że niedługo znowu będziemy mogli podziwiać aktora w kolejnej roli.

Pozostaje nam życzyć Pawłowi Królikowskiego wiele zdrowia i wiary w cuda. Oby los się odmienił, jak tamtego feralnego dnia…

Źródła: alaluna.pl, wyborcza24.pl, www.pudelek.pl
Fotografie: Imgur (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować