×

Papież: przemoc wobec kobiet jest zła, ale „są chwile, kiedy rodzic może uderzyć potomka”

Wokół papieża Franciszka zrobiło się wyjątkowo głośno. Toczy się wiele dyskusji na temat tego, jak powinien zachowywać się papież i jakie poglądy muszą mu przyświecać. Po ostatnim incydencie papieża w Watykanie, zaczęto przypominać jego wcześniejsze wypowiedzi, które mogą wzbudzać kontrowersje.

Incydent w Watykanie

Po sylwestrowym zdarzeniu, kiedy to papież Franciszek uderzył kobietę, która go pociągnęła i mocno ścisnęła za rękę, w sieci zawrzało. Zdania opinii publicznej o zachowaniu Ojca Świętego były podzielone.

Jednak papież przeprosił za zaistniałą sytuację, a podczas homilii wygłoszonej w Nowy Rok powiedział, że:

Każda przemoc zadana kobiecie jest zbezczeszczeniem Boga zrodzonego z niewiasty. Z ciała kobiety przyszło dla ludzkości zbawienie: po tym, jak traktujemy ciało kobiety, rozpoznajemy nasz poziom człowieczeństwa

Kontrowersyjne przyzwolenie

O ile zdanie papieża na temat bicia kobiet wydaje się zrozumiałe, to już kwestia karania cielesnego dzieci niekoniecznie. Chodzi o jego wypowiedź z 2015 r. na jednej z audiencji generalnej, podczas której mówił o roli ojca w rodzinie.

– Dobry ojciec potrafi oczekiwać i potrafi przebaczać z głębi serca – mówił do zebranych Franciszek. – Oczywiście, potrafi też stanowczo korygować: nie jest ojcem słabym, uległym, sentymentalnym. Ojciec potrafiący korygować nie poniżając jest tym samym, który potrafi chronić, nie szczędząc siebie – wyjaśniał.

Stwierdził również, że „dzieciom potrzebny jest ojciec miłosierny i cierpliwy, ale są chwile, kiedy rodzic może uderzyć swojego potomka”.

Opowiadał jak był świadkiem, kiedy jeden z ojców podczas spotkania powiedział:

Czasami muszę wymierzyć dzieciom klapsa, ale nigdy nie uderzam po twarzy, aby ich nie poniżyć

Papież Franciszek zamiast wytłumaczyć mężczyźnie, że nawet klaps jest przejawem przemocy, pochwalił go słowami:

Jakie to piękne. Ten ojciec ma poczucie godności swoich dzieci. Musi ukarać, czyni to sprawiedliwie i idzie dalej

Zostało to odebrane, jako aprobata głowy Kościoła na wymierzanie kar cielesnych dzieciom przez rodziców, jeśli tylko nie biją ich po twarzy…

Po tych słowach rozpoczęła się dyskusja.

Klaps to też przemoc

Psychologowie udowodnili, że klaps to też przemoc. Uderzenie dziecka jest demonstracją władzy i podkopuje więź dziecka z rodzicem. Nikt nie mówi tutaj, że dzieci nie powinno się karać. Jest na to jednak wiele innych sposobów. O wiele lepiej sprawdza się stanie w kącie lub szlaban na słodycze. Drugi sposób nie tylko przemawia do dzieci, ale przyczynia się do utrzymania zdrowych zębów.

Co więcej agresja fizyczna wzbudza takie samo zachowanie u dzieci. Nie zdziwmy się więc kiedy nasz maluch dorośnie i po prostu nam odda. Skoro kiedyś nauczyliśmy malucha, że jest to dobry sposób na wyładowanie emocji, to czemu ma z niego nie korzystać. To w końcu my uczymy dziecko jak ma zachować się w danej sytuacji.

„Nie” dla bicia

Jacek Żakowski, publicysta polityki, na temat przemocy wobec dzieci wyraża się jasno:

Uważam, że bicie jest porażką. To tak samo jak powiedzieć, że czasem można kogoś okłamać albo zabić, albo torturować. Być może rzeczywiście tak jest, takie dramatyczne sytuacje się zdarzają. Nie oznacza to wcale, że należy je akceptować jako normy. Wypowiedź Franciszka jest niefortunna, bo mówimy o Kościele, który głosi zasadę nadstawiania drugiego policzka. A to oznacza, że jeśli dziecko cię irytuje, powinieneś znosić to z godnością, a nie reagować agresją. Z drugiej strony ten papież jest wyjątkowy, bo akceptuje ludzi w ich słabościach. Rozumiem, że jak mówi o biciu dzieci, to akceptuje człowieka, który poniósł porażkę lub klęskę w relacjach z własnym dzieckiem. I dlatego posuwa się do rękoczynów.

Nie o to chodziło

Papieża broni natomiast Paweł Grużyński, dominikanin:

Papież powiedział, że nie powinno się dziecka poniżać, tylko je kochać i sprawiedliwie karać. Tyle jeżeli chodzi o wypowiedź głowy Kościoła katolickiego. Niewątpliwie nie są to pierwsze słowa papieża, które budzą kontrowersje. Ci, którzy interpretują naukę Franciszka jako zezwolenia do karania cielesnego dzieci mają nierówno pod sufitem. Tacy komentatorzy nie słuchają tego co mówi papież, nakładają na jego naukę swoje fobie, histerie i lęki

Źródła: www.fakt.pl, dziecisawazne.pl

Może Cię zainteresować