Papierosy elektroniczne zabijają! 19-letnia ofiara śmiertelna na Podlasiu

E-papierosy miały być mniej szkodliwą alternatywą dla zabójczych papierosów. Jednak okazało się, że także powodują wiele groźnych chorób, a w konsekwencji mogą prowadzić do śmierci. Hubert z Kolna w zgubny nałóg popadł jeszcze jako dziecko. Zmarł w wieku zaledwie 19-lat. „Przebieg choroby był piorunujący” – ujawnia lekarz ze szpitala w Łomży.

Śmiercionośny nałóg

Chociaż nikogo już nie trzeba przekonywać o szkodliwości palenia, po papierosy nadal sięga wiele osób. Hubert z Kolna zaczął palić jako dziecko. Miał zaledwie 13 lat, gdy popadł w ten zgubny nałóg. Z czasem postanowił zamienić tradycyjne papierosy na elektroniczne, cieszące się opinią mniej szkodliwych. Czy słusznie?

Co do tego zdania są podzielone. Tylko w tym roku, a pamiętajmy, że jest dopiero początek marca, w Polsce odnotowano 11 podejrzeń chorób płuc, na które zapadają użytkownicy e-papierosów. W łódzkim szpitalu zdiagnozowano dwa przypadki zwłóknienia płuc u osób, palących e-papierosy. Stan jednego z pacjentów jest tak poważny, że jedyną szansą na ocalenie życia jest przeszczep.

E-papierosy zabiły 19-latka

Hubert z Kolna, który zaczął palić jako trzynastolatek, od dłuższego czasu używał tylko e-papierosów. Łudził się, że zaszkodzą mu w mniejszym stopniu niż tradycyjne. Niestety, wyziewy z toksycznej mieszkanki zniszczyły mi płuca. Lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży nie mogli już mu pomóc. Jak ujawnia dr Henryk Pawłowski, dyrektor ds. lecznictwa placówki, nie było szans na uratowanie nastoletniego pacjenta:

Zmiany w układzie oddechowym następowały w tak piorunującym tempie, że pacjent wymagał podłączenia do respiratora na oddziale intensywnej terapii. Walczyliśmy o niego kilka dni. Niestety bezskutecznie. Pacjent zmarł w ciągu kilku dni z powodu niewydolności oddechowej, uszkodzenia płuc.

Jak przypomina lekarz, e-papierosy zawierają wiele szkodliwych substancji, czym firmy, które je produkują, wolą się nie chwalić.

To jest sama chemia, różne rzeczywiście rozpuszczalniki i substancje są tam dodawane. Najważniejsze żeby do młodzieży dotarła ta informacja, że to jest niebezpieczne.