Ostatnie zdjęcie Kamila Durczoka. Wcale nie zwiastowało tragedii
Ostatnie zdjęcie Kamila Durczoka na Instagramie wcale nie zapowiadało tragedii. Podobnie jest z jeszcze wcześniejszym wpisem. Niestety dziennikarz zmarł dziś nad ranem w jednym z katowickich szpitali.
Ostatnie zdjęcie Kamila Durczoka
Ostatnia aktywność Kamila Durczoka w mediach społecznościowych nie zapowiadała, że stanie się coś złego. Dziennikarz co chwilę publikował komentarze odnoszące się do sytuacji politycznej w naszym kraju.
9 listopada napisał na Twitterze swój ostatni wpis, w którym radośnie witał się ze swoimi fanami.
Dzień dobry ??
— Kamil Durczok (@durczokk) November 9, 2021
Nikt nie spodziewał się, że będzie to zarazem jego pożegnanie…
Podobnie jest z ostatnim zdjęciem, które Kamil Durczok opublikował na Instagramie. Możemy na nim zobaczyć kogoś, kogo w tej chwili kochał bardzo mocno. Jego wiernego przyjaciela Dimitrija.
Internauci są zrozpaczeni. Zastanawiają się, co się teraz stanie z ukochanym psem Durczoka. W komentarzach pod zdjęciem czytamy:
Dymitr co teraz z Tobą będzie ?
Zostawiłeś Dimitra… ??????
Niestety dziś zmarł Twój Pan….?
Dlaczego?! Ogromna strata ?
Z kolei 7 listopada Durczok dodał krótkie nagranie, którego opis pokazuje, że kompletnie nie przeczuwał tragedii. Wręcz przeciwnie – miał nadzieję na „lepsze jutro”. Był pewien, że spacery z psem, basen i inne aktywności pozytywnie wpłyną na stan jego zdrowia…
Czasem myślę… jak mi się nie chce z tobą – czyli moim maluchem iść… A w sumie to jestem najszczęśliwszy na świecie, że po pierwsze go mam. Po drugie, że nawet w najgorszą pogodę to on mnie wyprowadza na spacer. Po trzecie, że istnieje iskierka nadziei, że wydeptane kroki z moim szczęściem, plus basen i aqaaerobik. W końcu przyniosą jakieś efekty. Ale i tak najważniejsze, że jest on. ❤️ Hektor! Miłej niedzieli, również na kolejnych spacerach ???
Przerażające okoliczności śmierci
Kamil Durczok odszedł dziś rano w szpitalu w Katowicach, do którego trafił dzień wcześniej w wyniku krwotoku. Lekarze musieli go reanimować. Był w stanie bardzo ciężkim. Jak poinformowała rzecznik szpitala:
[Kamil Durczok – przyp. red.] został przyjęty wczoraj (16 listopada) o godzinie 13.45 na Izbę Przyjęć, przekazany na oddział Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych, a następnie przekazany na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im.prof. K.Gibińskiego SUM w Katowicach.
Zmarł kilkanaście godzin później.