×

Ostatnie słowa pilotów samolotów. Zapisy z czarnych skrzynek wywołują ciarki

Ostatnie słowa pilotów samolotów wywołują ciarki na całym ciele. To niebywałe jak różne rzeczy ludzie wypowiadają na chwilę przed śmiercią. Niektóre chwytają za serce, inne są nadzwyczaj racjonalne i proste. Te krótkie cytaty na zawsze przeszły do historii wypadków lotniczych.

Śmierć w przestworzach

Katastrofa lotnicza to dla wielu ludzi najbardziej przerażający sposób w jaki można ponieść śmierć. Brak możliwości ucieczki oraz niepewność co do tego jak dokładnie będzie wyglądał zgon przyprawiają o dreszcze dosłownie każdego. Okazuje się, że istnieje możliwość, aby ustalić co dokładnie dzieje się w samolotach na chwilę przed rozbiciem. Dzięki zapisom z czarnych skrzynek można bowiem odtworzyć zapisy rozmów z kabiny i dowiedzieć się, jak pasażerowie oraz piloci przyjęli informację o nadchodzącej wielkimi krokami śmierci.

Jedną z najsłynniejszych katastrof w historii polskiego lotnictwa jest wypadek, do którego doszło 9 maja 1987 roku w Lesie Kabackim. Była to największa pod względem liczby ofiar katastrofa w Polsce. Co ciekawe, wypadek nastąpił dokładnie o symbolicznej godzinie 11:12:13. W trakcie lotu nr LO 5055 samolot pasażerski Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko Polskich Linii Lotniczych LOT, na trasie Warszawa – Nowy Jork doznał poważnej awarii silników. Podczas próby podchodzenia do lądowania awaryjnego maszyna rozbiła się o ziemię. Na skutek zderzenia śmierć na miejscu poniosły 183 osoby.

Katastrofa po dziś dzień porusza ze względu na ogrom ofiar oraz dramatyczne okoliczności wypadku. Niezwykle wzruszające są także słowa, które zaledwie parę minut przed tragedią wypowiedzieli piloci samolotu. Obaj mężczyźni mieli świadomość, że za chwilę umrą. Na chwilę przed zgonem krzyknęli z całych sił:

Dobranoc!!! Do widzenia!!! Cześć!!! Giniemy!!!

Ostatnie słowa pilotów samolotów

Okazuje się, że zachowanie pilotów samolotu Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko  nie było niczym nadzwyczajnym. Równie zaskakujące słowa chwilę przed śmiercią wypowiadali piloci innych maszyn. Podczas ostatniego lotu Atlantic Southeast Airlines, nr 529, 21.08.1995 roku pilot maszyny tuż przed zderzeniem z ziemią pokusił się o wyznanie miłości.

Kocham Cię, Amy.

Z kolei, kierujący samolotem Air Canada podczas lotu nr 621, 5 lipca 1970 roku na moment przed śmiercią postanowił pojednać się z mężczyzną o imieniu Pete. Powiedział tylko:

Przepraszam, Pete.

Pilot Surinam Airways, lotu 764 wiedział, że nie ma szans na to, aby uratować załogę. 7.06.1989 roku w kabinie padły dramatyczne słowa:

To tyle, już po mnie.

Z kolei, pilot Pacific Southwest Airlines, lotu nr 182 ostatnie chwile życia wykorzystał na wyznanie miłości swojej mamie. 25.09.1978 roku powiedział:

Mamo, kocham Cię.

Samolot linii Ariana Afghan Airlines, który rozbił się 05.01.1969 roku zapadnie w pamięci całego świata za sprawą lakonicznego komunikatu pilota.

Koniec z nami!

Nie mieli świadomości tragedii

Najbardziej dramatyczne wydają się jednak przykłady katastrof, podczas których ani pasażerowie ani nawet sami piloci nie mieli świadomości tego, co ich czeka. O ile piloci Air Florida, 13.01.1982 roku wiedzieli, że za chwilę umrą i zdążyli krzyknąć:
< blockquote>Larry, spadamy, Larry… wiem o tym!

o tyle, piloci China Airlines, 16.02.1998 roku zdążyli wyłącznie lamentować do Boga. Na czarnych skrzynkach nagrały się wstrząsające okrzyki.

O mój Boże! O mój Boże!

Jeszcze bardziej przerażają słowa pilota Comair, lotu 5191, 27.08.2006 roku, który ewidentnie nie wiedział co się dzieje.

Dziwnie jest bez świateł.

Z kolei, pilot Brit Air, lotu 5572, 22.06.2003 roku nie mógł przypuszczać, że sytuacja jest aż tak poważna, że za chwilę dojdzie do rozbicia maszyny.

Nie ma nic przede mną.


Różne postawy względem śmierci

Piloci Air France, lotu 447, 1.06.2009 roku wiedzieli, że za chwilę umrą, ale przez pewien czas nie chcieli przyjąć tego do wiadomości. Dopiero w ostatniej chwili uzmysłowili sobie, że nie ma dla nich ratunku.

Cholera, rozbijemy się… To się nie dzieje naprawdę!

Pilot Egypt Air, lotu 990, 31.10.1999 roku pożegnał się z życiem krótkim stwierdzeniem.

Polegam na Bogu.

Ostatnie słowa pilotów pochodzących z różnych miejsc na ziemi pokazują jak różni się podejście ludzi do śmierci. Jedni potrafią do ostatniej chwili zachować spokój i opanowanie, podczas gdy drudzy wpadają w panikę i negują rzeczywistość. 

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Facebook, www.youtube.com, imgur.com

Może Cię zainteresować