×

Ojczym zabił Filipka. Uderzył główką 3-miesięcznego dziecka o ścianę

Ta historia wstrząsnęła całą Polską. Ojczym zabił Filipka, kiedy ten miał zaledwie trzy miesiące. Mężczyzna do tego stopnia irytował się płaczem dziecka, że bił go i podduszał, gdy miał już tego dość. W nocy z 25 na 26 września 2020 roku posunął się o krok za daleko. W przypływie agresji uderzył główką maluszka o ścianę. Chłopiec zmarł. Teraz matka dziecka i jej partner usłyszeli wyrok.

Ojczym zabił 3-miesięczne dziecko

Do tragedii doszło w nocy z 25 na 26 wrześniu 2020 roku w Nowym Dworze Mazowieckim. To wtedy matka 3-miesięcznego Filipka wezwała do synka pogotowie, argumentując, że chłopiec został ranny. Kiedy służby przybyły pod wskazane adres, niemowlę już nie żyło. Co więcej, matka dziecka, 41-letnia Monika Ch., i ojczym, 34-letni Łukasz R., byli tej nocy pod wpływem alkoholu. Miało im się to często zdarzać.

W sprawie śmierci dziecka ruszyło śledztwo. Wkrótce wyszło na jaw, że ojczym zmarłego Filipka niemal od początku miał problem z dzieckiem. Monika Ch. przyznała, że na początku nazywał chłopca „bachorem”. Wkrótce płacz maleństwa zaczął być dla niego na tyle nieznośny, że ten w bestialski sposób zaczął znęcać się nad nim fizycznie – bił go i podduszał poduszką. Z ustaleń śledczych dowiadujemy się także, że miał trzymać chłopca za nogi i kopać w plecy. Ostatecznie ojczym z piekła rodem posunął się o krok za daleko i „siłą uderzył jego głową o ścianę”, w wyniku czego Filipek zmarł w nocy z 25 na 26 wrześniu 2020 roku.

Ojczym i matka dziecka usłyszeli zarzuty

Prokuratura Rejonowa w Nowym Dworze Mazowieckim postawiła parze zarzuty. 41-letnia Monika Ch. została oskarżona o pozostawienie niemowlęcia pod opieką nietrzeźwego partnera i nieudzielenie dziecku pomocy po doznanych urazach. 34-letni Łukasz R. został oskarżony o dokonanie zabójstwa chłopca oraz znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura złożyła do sądu wniosek o dożywocie dla 34-latka i 10-letnie pozbawienie praw publicznych oraz wniosek o 5 lat więzienia dla Moniki Ch.

Jak może obronić się trzymiesięczne dziecko? Niemowlę nie ucieknie, nie zrobi uniku, może tylko płakać. I to właśnie robił trzymiesięczny Filip

– powiedział prokurator.

Jaka kara dla ojczyma, który zabił Filipka?

Mamę Filipka i jej partnera w końcu dosięgnęła sprawiedliwość. Proces odbył się w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga.

Oskarżony przedstawił się jako osoba, która jako jedyna opiekowała się Filipem Ch., troszczył się o niego, a jednocześnie oskarżony próbował przerzucić odpowiedzialność na Monikę Ch., twierdząc, że dziecko bez przerwy płakało, że Monika chodziła z nim pijana, obijała się o ściany. To oczywiście pozostaje w niezgodzie z oświadczeniem oskarżonego, że był bardzo dobrym opiekunem, bo gdyby rzeczywiście tak było, oskarżony nie godziłby się na takie traktowanie dziecka i zawiadomiłby odpowiednie organy

Istotne było również to, jak zachował się oskarżony po tym, jak uderzył głową dziecka o ścianę. Nie było z jego strony żadnej reakcji, która by wskazywała na to, że oskarżony nie chciał tego zrobić, że jest mu przykro, że żałuje

– argumentowała sędzia Eliza Roguszczak-Wilczyńska.

Materiały policyjne

Materiały policyjne

Podczas wymierzania kary sąd miał także wciąć pod uwagę ustalenia na temat tego, jak Łukasz R. traktował dziecko wcześniej.

Dziecko go denerwowało, dziecko mu przeszkadzało, wówczas doszło do serii zachowań, które miały znamiona znęcania. Los dziecka był mu zupełnie obojętny

– uzasadniała sędzia.

Ostatecznie sąd skazał Łukasza R. na 25 lat więzienia i 8 lat pozbawienia praw publicznych.

Jaki los spotkał matkę tragicznie zmarłego Filipka? Sąd wziął pod uwagę, że kobieta często była pod wpływem alkoholu i świadomie zostawiała dziecko pod opieką agresywnego partnera. Uwzględnił także fakt, że nie zgłosiła niedopuszczalnych zachowań Łukasza R. względem dziecka odpowiednim służbom oraz nie udzieliła pomocy dziecku w dniu tragedii.

Pamiętam, kiedy na jednej z rozpraw sąd zapytał oskarżoną, jak daleko miała na najbliższą jednostkę policji. Odpowiedziała, że piętnaście minut. I właśnie to piętnaście minut mogło zdecydować o życiu dziecka

– mówił prokurator Artur Smukowski.

Sąd skazał Monikę Ch. na 4 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Materiały policyjne

Materiały policyjne

Źródła: https://tvn24.pl
Fotografie: pxhere.com

Może Cię zainteresować