7-miesięczna dziewczynka w „oknie życia” w Gliwicach. Kim są jej rodzice?
Gliwice: 7-miesięczna dziewczynka w „oknie życia” w ośrodku opiekuńczo-leczniczym sióstr boromeuszek przy ul. Zygmunta Starego 23 w Gliwicach. Maleństwo jest zdrowe. Niestety, prawdopodobnie nieprędko trafi do rodziny zastępczej.
7-miesięczna dziewczynka w „oknie życia”
W niedzielne przedpołudnie w „oknie życia”, które działa przy zakonie sióstr boromeuszek w Gliwicach, po raz kolejny zabrzmiał charakterystyczny dzwonek. Zakonnice doskonale wiedziały, co to oznacza. Jak się okazało, w „oknie życia” pozostawiono siedmiomiesięczną dziewczynkę.
Zakonnice natychmiast powiadomiły policję oraz pogotowie. Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono, że maluszek jest zdrowy.
Osoba, która zostawiła malucha w specjalnym oknie, nie naraziła go na niebezpieczeństwo. W związku z tym, pod względem prawnym, nic jej nie grozi
– informuje śląska policja.
Co z przyszłością dziecka?
Niestety, bez odpowiedniej dokumentacji (oświadczenia matki o zrzeczeniu się praw rodzicielskich i wyrażenia zgody na adopcję), dziecko nie ma szans na szybką adopcję.
(…) tożsamość dziecka oraz jego rodziców pozostaje nieznana. Znacznie komplikuje to sytuację prawną, a przez to i przyszłość dziewczynki. Przed oddaniem do ośrodka adopcyjnego będzie musiała jej zostać nadana nowa tożsamość, a procedura ta nie należy do szybkich
– wyjaśnia Wirtualna Polska.
Matka dziewczynki nadal ma szansę na to, by ją odzyskać. Będzie to dość trudne, ale nie niemożliwe. Tak czy siak, rodzice pozostaną anonimowi. Natomiast policjanci sprawdzą teraz, czy dziecko nie zostało np. porwane lub czy osoba, która je porzuciła, nie działała pod przymusem.
Jak informuje portal rmf24.pl, gliwickie okno życia funkcjonuje dzięki porozumieniu trzech instytucji: Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach przy ul. Kościuszki 1 i Caritas Diecezji Gliwickiej.
