×

8-latek był brutalnie wykorzystywany przez ojca. Oprawca namawiał do tego też kolegów

Horror kilkulatka ze Zborowa trwał bardzo długo. Piekło zgotowali mu najbliżsi. Przez lata nikt nie miał pojęcia, że ojciec razem z kolegami najpierw usypiał tabletkami, a później gwałcił syna. W końcu emerytowanemu policjantowi udało się nagrać zeznania malucha. Zwyrodnialcy usłyszeli wyrok, ale to nie pomoże już chłopcu. Według opiekunów ma tak ogromną traumę, że najprawdopodobniej nigdy nie będzie w stanie normalnie funkcjonować.

Przez lata nikt nie wiedział, że ojciec z kolegami gwałcił syna

Pierwsze sygnały, że w życiu chłopca dzieje się coś złego pojawiły się w 2013 roku. Miał wtedy 6 lat, a pracownicy socjalni zaniepokoili się jego wybuchami agresji oraz tym, że nie kontroluje potrzeb fizjologicznych. Jednak na niepokoju się skończyło. W tym samym czasie z domu wyprowadził się jego ojciec. Jednak mężczyzna nadal co jakiś czas zabierał syna do siebie na weekend.

Kolejne sygnały pojawiły się w 2015 roku. Gdy chłopiec miał 8 lat, nauczyciele przyłapali go na symulowaniu aktu seksualnego na innym uczniu. Wtedy szkoła zgłosiła sprawę na policję. Śledczy mieli sprawdzić, czy nikt nie wykorzystuje 8-latka seksualnie. Jednak śledztwo zostało umorzone przez brak dowodów.

Po latach trafił do pogotowia opiekuńczego

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, chłopiec opuścił rodzinny dom dopiero w grudniu 2016 roku. Wtedy sąd rodzinny zdecydował, że 9-latek nie może dalej przebywać z matką. Kobieta naużywała alkoholu i kompletnie nie przejmowała się z synem. Chłopiec trafił do rodzinnego pogotowia opiekuńczego w Mosinie. Placówkę razem z żoną prowadzi Krzysztof Matusiak, emerytowany policjant.

W rozmowie z mediami Matusiak przyznał, że nigdy nie spotkał się z tak skrzywdzonym dzieckiem:

To była najbardziej dramatyczna historia, z jaką się zetknęliśmy, a trafiały już do nas i wciąż trafiają dzieci wykorzystywane seksualnie. Żadne nie miało jednak takiej traumy

Opiekun dowiedział się, że ojciec razem z kolegami gwałcił syna

Były policjant domyślał się, że za zachowaniem chłopca kryje się więcej niż alkoholizm matki. 9-latek sam nazywał siebie śmieciem, moczył się w nocy, szukał treści pornograficznych i bawił się genitaliami. W końcu został zdiagnozowany z syndromem stresu pourazowego, ale wtedy jeszcze nikt nie wiedział, co się za nim kryje.

Potrzeba było czasu, żeby chłopiec się otworzył. W końcu zaufał nowym opiekunom i zaczął mówić, a Krzysztof Matusiak nagrał jego zeznania:

Dopiero gdy poczuł się u nas bezpiecznie, zaczął opowiadać, a ja zacząłem nagrywać. Jako były policjant wiedziałem, że to może być materiał dowodowy

Dzięki nagraniom prokuratura wznowiła śledztwo. Okazało się, że 50-letni ojciec i jego koledzy wielokrotnie gwałcili chłopca. Najpierw usypiali go tabletkami, a później brutalnie wykorzystywali. Pokazywali mu również treści pornograficzne. Krzysztof K., ojciec chłopca usłyszał zarzut zgwałcenia syna ze szczególnym okrucieństwem. Podobne zarzuty usłyszeli jego dwaj koledzy – 35-letni Karol K. i 38-letni Marcin W.

Ojciec, który gwałcił syna razem z dwoma kolegami usłyszał wyrok

Ze względu na dobro chłopca i okrucieństwo zbrodni, proces zwyrodnialców był niejawny. Teraz wszyscy trzej zostali skazani. 50-letni ojciec chłopca dostał maksymalny wymiar kary – za kratkami spędzi 15 lat. Marcin W. i Karol K. zostali skazani odpowiednio na 12 i 6 lat więzienia. Poza tym wszyscy mają zakaz kontaktowania się ze swoją ofiarą i muszą wypłacić chłopcu nawiązkę w łącznej kwocie 250 tys. zł.

Materiały Policyjne

Materiały Policyjne

Sąd nie miał litości dla sprawców, ale to nie pomoże chłopcu uporać się z krzywdą. Obecnie przebywa w specjalistycznym ośrodku wychowawczym. Jednak trauma, której doznał, nie pozwala mu normalnie żyć. Krzysztof Matusiak jest pewny, że doznał tak ogromnej krzywdy, że już nigdy nie będzie potrafił normalnie funkcjonować.

_________________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować