50-latek groził nożem młodej mamie na dworcu w Pile. Chciał zabrać jej dziecko
Nożownik na dworcu w Pile w województwie wielkopolskim. Była sobota w nocy, kiedy funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei z Posterunku w Pile na zgłoszenie pracownika ochrony dworca zatrzymali 50-letniego mieszkańca Poznania. Mieszkańca, który groził nożem młodej, 20-letniej matce z dzieckiem.
Nożownik z Piły. Policjanci byli zmuszeni ruszyć w pościg za mężczyzną
Agresor został obezwładniony i skuty kajdankami. Stawiał opór i nie podporządkowywał się poleceniom funkcjonariuszy. Ostatecznie został zatrzymany.
Mężczyzna na widok umundurowanego patrolu SOK podjął próbę ucieczki, nie reagował na żadne wezwania. Po pościgu został ujęty. W celu zapobieżenia dalszej ucieczce funkcjonariusze SOK użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i kajdanek. Przy mężczyźnie zabezpieczono nóż o 15 centymetrowym ostrzu – wskazał rzecznik prasowy Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei PKP PLK Piotr Stefaniuk
Na szczęście nikt nie ucierpiał
20-letnia podróżna opowiedziała funkcjonariuszom SOK, że ujęty, nietrzeźwy mężczyzna, trzymając w ręku nóż groził, że ją zabije, że zabierze dziecko. Używając przy tym bardzo wulgarnych słów. Podczas ustalania danych okazało się, że mężczyzna był już wcześniej notowany za rozboje – podał Stefaniuk
Zatrzymany mężczyzna został przetransportowany na izbę wytrzeźwień, gdzie wciąż przebywa.
Czy doniesienia mogły nie mieć nic wspólnego z prawdą?
Niemal wszystkie media rozpisywały się w niedziele o rzekomej awanturze, która mogła przyczynić się do zagrożenia zdrowia, a nawet życia w Pile. Portal 7dni.pila.pl donosi jednak, że dzisiaj dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pile skontaktował się telefonicznie z 20-latką, która nie potwierdziła doniesień.
Według kobiety nikt jej nie groził i nie chciał odebrać 5-miesięcznego dziecka. Według kobiety 50-latek stał przy niej i opowiadał historię swojego życia. Nie groził jej jednak ani nie wymachiwał 15-centymetrowym nożem – dodaje podkom. Żaneta Kowalska oficer prasowy KPP w Pile
Pytanie tylko, czy można jej wierzyć? A może za wszelką cenę próbuje uchronić agresora przed wyrokiem?
____________________________
*zdjęcia mają charakter poglądowy