Obok ciała 3-latka znaleziono jego psa. Zwierzak podczas pożaru próbował ratować swojego przyjaciela
W ubiegłym tygodniu w stanie Waszyngton, doszło do ogromnej tragedii. W wyniku pożaru domu, życie stracił 3-letni chłopiec Noah. Reszta rodziny: 3 dzieci i jedna osoba dorosła, zdołali uciec. Wraz z dzieckiem odszedł jego pies, który nie opuścił malucha w tak dramatycznej chwili.
Rzecznik prasowy Straży Pożarnej Brian Schaeffer poinformował, że pożar wybuchł około 23.30.
3-latek został znaleziony w swoim łóżku wraz z ulubioną maskotką. Obok ciała dziecka znajdował się jego czworonóg. Zwierzak prawdopodobnie próbował uratować swojego przyjaciela, kiedy pokój Noaha został pochłonięty przez płomienie i dym.
Brian Schaeffer dodał, że ogień był bardzo intensywny zwłaszcza w tej części domu, gdzie został znaleziony 3-latek.
„Ogień stopił wszystko. Tego nie dało się przeżyć.” – wyjaśnia.
Z relacji strażaków wynika, że rodzina Noaha mieszkała w wynajętym domu. Jak się okazuje z alarmu pożarowego została wyjęta bateria, dlatego urządzenie nie mogło zadziałać. Przyczyna pożaru na razie nie jest znana. W sprawie śmierci dziecka prowadzone jest dochodzenie.
„Płomienie wychodziły przez okno. Pobiegłem na dół i powiedziałem żonie, aby zadzwoniła po pomoc! Krzyczałem wiele razy” – powiedział stacji KXLY-TV jeden z sąsiadów.
Kolejny świadek, który również pragnie zachować anonimowość, powiedział, że słyszał głośne dźwięki i natychmiast obudził swojego partnera. Kobieta relacjonuje:
„Światło strzelało przez okno sypialni. Pobiegliśmy w stronę płonącego domu i zaczęliśmy kopać w drzwi. Słyszeliśmy krzyki ludzi wołających o pomoc – to było przerażające… Staraliśmy się znaleźć ich węże ogrodowe, aby próbować gasić pożar.”